Do porodu zostało nam niewiele czasu. Poszukiwaniami "idealnego" wózka zajęliśmy się w okolicach 3-4 miesiąca. Nie było łatwo. Zjeździliśmy sklepy, hurtowanie, pytaliśmy znajomych, z zapartym tchem czytaliśmy fora i co? Nie ma idealnego wózka, każdy ma jakieś wady. Drobne, mniejsze, większe, ale zawsze coś...Po 8 miesiącu zadecydowaliśmy, że albo kupujemy, albo zostajemy z niczym:) W ostatecznym rozrachunku rozważaliśmy dwa modele: Maxi Cosi Mura 4 oraz X-Lander X-Move. Wybór nie był prosty, ale w końcu zdecydowaliśmy się na ten drugi. Dlaczego? Po kolei:)
Zależało nam na wózku, który:
-będzie dostosowany dla bardzo wysokich osób. Mąż ma 193 cm, przy niektórych wózkach musiał się "garbić", co na pewno nie było by to dla niego zbyt komfortowe podczas spaceru. Teleskopowa rączka w X-Landerach jest fantastycznym rozwiązaniem. Wysokie osoby będą zadowolone. Zanim się zdecydujecie na jakiś model, przetestujcie go i nie kupujcie niczego w ciemno. Niby sprawa oczywista, ale zwróciliśmy na nią uwagę dopiero podczas jazdy testowej w Smyku. Długość wysuwanej rączki w wózkach nie wszędzie jest taka sama, dlatego u nas na starcie odpadło kilka modeli.
- pompowane koła. Maluszek urodzi się w marcu, dookoła nas jest mnóstwo spacerowych terenów, również leśnych dróżek. Z takimi kołami dojadę wszędzie. Łatwo i lekko się podbija, dlatego przejazd po nierównościach nie będzie wyzwaniem dla młodej mamy. Do zestawu otrzymaliśmy pompkę. Wentyle są proste w obsłudze z uzupełnianiem powietrza nie będzie problemu. Przednie koła są obrotowe i posiadają blokadę kół do jazdy na wprost. Wózek jest zwrotny, gwarantuję swobodę manewrów, prowadzi się do lekko i bez większych problemów.
-kosz na zakupy. Pewnie każda mama wie o czym piszę. Duży, pojemny, nie szorujący po ziemi (a z takim się spotkaliśmy np. w modelu wózka Mutsy), głęboki, do zdjęcia zmieścił się nawet kot;) Łatwo się do niego dostać, a podczas spaceru nie ma prawa wypaść nam nic wypaść. Dodatkowo zabezpieczony szelkami, nie chybocze na wszystkie strony i nie podwija się, zawiera odblaskowe elementy.
Zależało nam na wózku, który:
-będzie dostosowany dla bardzo wysokich osób. Mąż ma 193 cm, przy niektórych wózkach musiał się "garbić", co na pewno nie było by to dla niego zbyt komfortowe podczas spaceru. Teleskopowa rączka w X-Landerach jest fantastycznym rozwiązaniem. Wysokie osoby będą zadowolone. Zanim się zdecydujecie na jakiś model, przetestujcie go i nie kupujcie niczego w ciemno. Niby sprawa oczywista, ale zwróciliśmy na nią uwagę dopiero podczas jazdy testowej w Smyku. Długość wysuwanej rączki w wózkach nie wszędzie jest taka sama, dlatego u nas na starcie odpadło kilka modeli.
- pompowane koła. Maluszek urodzi się w marcu, dookoła nas jest mnóstwo spacerowych terenów, również leśnych dróżek. Z takimi kołami dojadę wszędzie. Łatwo i lekko się podbija, dlatego przejazd po nierównościach nie będzie wyzwaniem dla młodej mamy. Do zestawu otrzymaliśmy pompkę. Wentyle są proste w obsłudze z uzupełnianiem powietrza nie będzie problemu. Przednie koła są obrotowe i posiadają blokadę kół do jazdy na wprost. Wózek jest zwrotny, gwarantuję swobodę manewrów, prowadzi się do lekko i bez większych problemów.
-kosz na zakupy. Pewnie każda mama wie o czym piszę. Duży, pojemny, nie szorujący po ziemi (a z takim się spotkaliśmy np. w modelu wózka Mutsy), głęboki, do zdjęcia zmieścił się nawet kot;) Łatwo się do niego dostać, a podczas spaceru nie ma prawa wypaść nam nic wypaść. Dodatkowo zabezpieczony szelkami, nie chybocze na wszystkie strony i nie podwija się, zawiera odblaskowe elementy.
-łatwy w składaniu. Wręcz banalny. Za pomocną dwóch kliknięć wózek sam się składa. Spokojnie zmieści się do bagażnika naszego samochodu, a gdyby były jakieś problemy z wielkością, zawsze można zdjąć przednie koła. Tylne zresztą też. Wyprawa samochodem do sklepu nie będzie logistycznym wyzwaniem. Po złożeniu, wózek ma wymiary 86x39x61, tak więc taka drobna kobieta jak ja, da sobie radę z włożeniem go do bagażnika.
-kieszenie, kieszonki, oraz wentylowana gondola. Maluszek wyrośnie z gondoli pewnie w okolicach września. A więc dotkną nas również lipcowe i sierpniowe upały. Taki wywietrznik ułatwi cyrkulację powietrza. Dodatkowe okienko, to też możliwośc zgalądania do malucha bez potrzeby przestawiania wózka. Fajny patent:)
Z dodatkowych funkcji, do wózka można zamontować fotelik innej firmy niż X-Lander, my zdecydowaliśmy się na fotelik Maxi Cosi Cabriofix. Dzięki zakupionym adapterom nie ma problemu z zamontowaniem fotelika do stelaża wózka.
Światełka Led znajdujące się z podnóżku stelaża-fajny bajer-akurat na tym nie specjalnie nam zależało, ale miły akcent poprawiający bezpieczeństwo po zmroku.
Możliwość prania wewnętrznej tapicerki w wózku. Sama wyściółka jest jasna, dlatego myślę, że pranie nas nie ominie.
Regulacja kąta oparcia w gondoli. Przy pomocy paska można podnieść dziecku główkę, nie musi leżeć tylko na płasko.
Tyle tytułem wstępu. Dokładnie tym się kierowaliśmy przy zakupie pierwszego wózka. Mam świadomość, tego, że wiele mankamentów wyjdzie podczas eksploatacji. Jestem bardzo ciekawa co przeoczyliśmy, na co nie zwróciliśmy uwagi, czy wózek spełni nasze oczekiwania? O tym wszystkim już za kilka miesięcy:)
The cat is so funny!
OdpowiedzUsuńhttp://passionforfashion21.blogspot.com/
Trzeba przyznać, ze wózek wygląda stylowo, Kim Kardashian by się takiego nie powstydziła :) ale kot najlepszy! ;D
OdpowiedzUsuńWózek jest świetny! Ja mam jeszcze czas do dzieci ale ten jest taki jak sobie wyobrażam. ^^
OdpowiedzUsuńhttp://mina-doimika.blogspot.com/
Zwrociliscie uwage na najwazniejsze aspekty. Znam osoby, ktore kupuja na hura, a pozniej mecza sie ponad rok z uzytkowaniem tego wozka. Nie wspominajac juz o tym, ze mi samej psuje sie humor, gdy wychodze z kolezanka na spacer, a ona klnie przy kazdym krawezniku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/
świetny wózek kochana :*
OdpowiedzUsuńhttp://saaaandiiii.blogspot.de/
Najbardziej w calym tym wozku spodobal mi sie pojmnik na kota :)
OdpowiedzUsuńMam taki sam, juz używam spacerówki:) jesteśmy z niego bardzo zadowolona. Jest stosunkowo lekki, czasem sama go targalam na 2 piętro:) i ta rączka... Ja mam 170 cm i dla mnie ta właśnie była najwygodniejsza:)
OdpowiedzUsuńŚwietny wybór!
Rewelacyjny wózek...
OdpowiedzUsuńNo tak - tylko te kręcone kółka z przodu są fatalne - źle się steruje całym wózkiem. X-landery to plastikowa konstrukcja niestety i słaba konstrukcja podwozia.
OdpowiedzUsuńOgółem wózek dobry na równe powierzchnie - najlepiej gładkie proste nawierzchnie
Z tą konstrukcją na równe powierzchnie to jakas bzdura. Wózek spokojnie jedzie po nierównym, nie miałem nigdy problemu w terenie. Kółka z przodu wcale nie są fatalne, jak ktoś ma 2 lewe ręce to tak potem to wygląda!
OdpowiedzUsuńNie widzę tu powodów czemu XMove, a nie Mura 4. Stałem przed podobnym wyborem i Xlander ostatecznie wygrał niższym ciężarem, znacznie lepszą spacerówką i solidniej wyglądającą konstrukcją. Mura zamiast pompowanych kół ma kauczukowe, które się nie przebiją, nie trzeba ich pompować, a na śniegu i piasku sprawdzają się ponoć równie dobrze. Mura ma też lepszą gondolę (porównując z naszą wersją 2016/17, która ma małą budkę, brak praktycznych kieszonek i regulowanego nachylenia).
OdpowiedzUsuń