POD DRUGIEJ STRONIE GRANICY - NIEMIECKA MIEJSCOWOŚĆ NAD MORZEM - AHLBECK CZYLI CO WARTO ZOBACZYĆ W OKOLICY ŚWINOUJŚCIA

Od dziś zaczynam serię pod tytułem co warto zobaczyć w okolicy Świnoujścia:) Tak, tak byliśmy tam na ponad tygodniowych wakacjach, co prawda bez super pogody, ale wykorzystaliśmy to na zwiedzanie okolicznych miejscowości. Tym razem, na pierwszy ogień poszła przygraniczna miejscowość Ahlbeck, leżąca w odległości około 2,5 kilometra od granicy państwa. Co tam udało nam się zobaczyć i czy warto przejechać tu szynobusem, o tym dowiecie się z poniższego postu.

Podróż wypadał nam dość późno. Zebraliśmy się dopiero o 11, deszcz nie ustępował, a my czekaliśmy choćby na chwilowe rozpogodzenia. Kiedy w końcu przestało lać, udaliśmy się na peron stacji UBB, zlokalizowany w samym centrum Świnoujścia (niedaleko Mc Donald'a). Nowoczesny szynobus kursuje z częstotliwością co około pół godziny i przejazd kosztuje coś około 2,5 euro. Sama podróż trwa około...5 minut, wiec jeszcze nie zdążyliśmy sie wygodnie rozsiąść, a już trzeba było wysiadać. Miejscowość sąsiaduje przy granicy ze Świnoujściem, daleko nie jest, a jeszcze fajniej było by pokonać tą trasę rowerem...może za rok, kiedy synek podrośnie, uda się zabrać w te rejony rowery.

Miejscowość to oaza spokoju. Na próżno tu szukać straganów, jarmarków czy budek z pamiątkami, których nie brakuje po Polskiej stronie. Panuje tu wszechobecna cisza, można delektować się odgłosami szumu morza spacerując wzdłuż promenady, która ciągnie się przy plaży. Klimat miasteczka utrzymany jest w stylistyce uzdrowiskowej. Zresztą Ahlbeck znany jest z basenów termalnych, zlokalizowanych na wschodniej części miasta.



Główną atrakcją Ahlbeck jest długie na 280 metrów molo. Zostało zbudowane w 1899 roku, a w 1993 roku zostało gruntownie odrestaurowane. Wejście na molo jest bezpłatne i tu spotkaliśmy najwięcej spacerowiczów. Część korzystała z pogody i odpoczywała na ławkach, inni karmili skrzeczące mewy, pozostała garstka turystów raczyła się wyborną kawą w restauracji, która mieści się na środku pomostu.

Plaże, choć puste, wiadomo - z braku pogody, codziennie są sprzątane i równane. Dla chętnych do wypożyczenia są wiklinowe budki plażowe. Kilka osób się skusiło, zapewne przyjemna perspektywa do spędzenia leniwego popołudnia. Kilka osób spacerowało wzdłuż wybrzeża, morze było wyjątkowo spokojne. Z informacji wynikało, że temperatura wody to jakieś 16 stopni - brrr - dla mnie zdecydowanie za zimne:)
Na końcu mola znajduje się przystań dla turystycznych statków, które obwożą chętnych po okolicznych miejscowościach. Stąd można dostać się na zakupy do Świnoujścia czy Kołobrzegu, a także, w druga stronę do Heringsdorfu. Rejs wzbudzał spore zainteresowanie wśród niemieckich turystów, choć cena lekko zaporowa, chętnych do zakupu biletów było bardzo wielu.

...i my. Synek, choć śpiący, to właśnie tu odbył własnie pierwsze zagranice wojaże. A ile jeszcze przed nim?

Lubicie takie spokojne klimaty Morza Bałtyckiego?

Komentarze

  1. Byłam tam Oleńko, bardzo dawno temu. Mój syn miał wtedy 8 lat...
    A Ty też ze swoim synusiem.
    Bardzo sympatyczne miasteczko. Świetne zdjęcia.
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie byłam, ale w tym roku wybieram się w okolice tego miejsca, więc kto wie? :)

    olkoz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. sliczne miasteczko!
    http://zielonoma.blogspot.it/2015/07/jak-sie-opalac.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale tam pięknie! Ja bylam tylko w Świnoujściu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak widac mozna nie zasmiecac morza. Schludne, spokojne miasteczko - to cos dla mnie :)

    Pozdrawiam
    http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/

    OdpowiedzUsuń
  6. Też tam byłam 2 lata temu bardzo Ok!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie byłam tam, ale klimat ze zdjęć przypomina mi nieco Sopot (bez tych tłumów, oczywiście). Chyba to wina architektury. Na pewno to ciekawe miejsce dla tych, którzy lubią spokój. Pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś stateczek wycieczkowy kursował między nimi oboma. To była frajda...

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne miejsce:) niestety nie byłam tam jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżdżę do Ahlbeck, Heringsdorfu lub Bensin jak tylko jesteśmy w Świnoujściu, czyli regularnie od 2007 roku. Tam jest zupełnie inaczej niż w Świnoujściu; małe miasteczka nadmorskie. Lubię też Koserov, dalsze Ükerminde, czy maleńkie przygraniczne Kamminke itp. Te miejscowości mają swój urok i czuję się czasami jak we Włoszech 😉. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Masz jakieś pytanie? Zadaj je w komentarzu na blogu pod najnowszym postem (niezależnie od tematyki wpisu).
Jeśli nie uzyskałaś odpowiedzi, to ponów swoje zapytanie.
-----
Kontakt e-mail 1985ab@wp.pl