Kończąc osiem miesięcy moja pociecha wykonała siedmiomilowy krok w rozwoju. Porównując te wszystkie tygodnie, które mamy już za sobą, Wojtuś coraz szybciej uczy się nowych rzeczy, za każdym razem na nowo zaskakując rodziców. W tym miesiącu hitem było stanie na nóżkach przy jednoczesnym przytrzymywaniem sie malucha o stabilny przedmiot. Możecie sobie tylko wyobrazić moją minę gdy zastałam taki widok, jak na zdjęciu poniżej, kiedy weszłam do pokoju. Uśmiech, obawa - bo zaraz na pewno spadnie, radość, tysiące emocji kotłowało się w głowie. Ciekawe jaki będzie następny krok?
Wszystko za co można się złapać i stanąć na nogach jest cudowne, oczywiście w mniemaniu syna, bo mama tylko się za głowę łapie, co jeszcze pociecha wymyśli. Najgorsze są upadki. Te, trudno ominąć. Na szczęście płacz jest intensywny i chwilowy, nie mniej serce pęka. Kolejnym hitem okazała się nasza kocica - Matylda. Wojtuś podąża za nią jak zahipnotyzowany, rozwijając i udoskonalając raczkowanie. Biedny kot chowa się po kątach i na wysokościach, jedynie późnym wieczorem może na chwilę odsapnąć. Wszystkie zabawki poszły w odstawkę, zwierzak to jednak cudowny motywator do doskonalenia nauki chodzenia.
Dadadad, babababa i tak wkoło. Dziecko mi się rozgadało, parę razy wyrywało się mama, ale to tylko zlepek głosek. Czekam na ten niezwykły dzień, kiedy padnie pierwsze słowo. Z gorszych informacji mama wraca po 8 miesiącach do pracy, niby to tylko 8 godzin rozłąki, ale na samą myśl robi sie jakoś ciężko i smutno. Dobra już nie smęcę, ciesze się trwającą chwilą i do następnego buziaki:*
słodziuśki bobas <3
OdpowiedzUsuńMaluch rosnie jak na drozdzach :)
OdpowiedzUsuńJaki słodziak! A oczka ma przeurocze!
OdpowiedzUsuńCiekawość mnie nurtuje , z kim maleństwo zostawiasz?
OdpowiedzUsuńOczywiście z babcią:)
UsuńWojtusio jest przee kochany! :-) , z doświadczenia wiem,ze takie 8 godzinne rozłąki z dzieckiem to nic fajnego dla Mamy haha, natłok myśli czy wszystko gra,czy jest ok, czy nie głodne, i szereg innych hahaha :-) ech! Buzka
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
Juz sobie to próbuje wyobrazić:/ łatwo nie będzie
UsuńNie jestem jeszcze mamą, ale mieszkałam zmoją siostrą i jej Dzidzią przez pierwsze 2 lata;) Powrót do pracy był czymś strasznym, ale zawsze tak jest:) PO jakimś czasie się przyzwyczaicie:) Taka jest kolej rzeczy! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPrecious baby *-*
OdpowiedzUsuń♥
http://diariopelorricen.blogspot.com.es/
ale piękny bobasek <3
OdpowiedzUsuńHe is extremely CUTE!
OdpowiedzUsuńXoxo ❤
http://myfashionodysseyblog.blogspot.pt
Pięknie rośnie Wasza pociecha. Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuń