Na pewno każdemu z Was zdarzyło się dostać prezent, który nie cieszył. Bibelot, który wylądował na dnie szafy, perfumy, które wcale nie cieszyły zapachem, długopis czy breloczek o którym dawno zapomnieliście. Dziś post z lekkim przymrożeniem oka, na co warto zwrócić uwagę podczas zbliżającego się zakupowego szaleństwa, co kupić by ucieszyć drugą osobę oraz jak nie popełnić gafy dowiecie się z niniejszego testu, zapraszam;)
Co roku mam ten sam problem, niby wiem co mam kupić, ale jak przychodzi co do czego, to człowiek zaczyna się zapętlać we własnych myślach i głupieje. Pal sześć jeśli znamy na tyle dobrze drugą osobę, że wiemy co ją ucieszy. gorzej, kiedy przychodzi kupić prezent dla cioci albo wujka, z którym utrzymujemy średni kontakt, a wypadało by coś wręczyć. Co na pewno będzie złym pomysłem? Krem przeciwzmarszczkowy lub wyszczuplający - obdarowywana osoba jeszcze sobie pomyśli, że się starzeje lub chcemy ją odchudzić. No chyba, że miała takie życzenie, jeśli tak, to w porządku, nikt się nie obrazi:) Perfumy i wody toaletowe to trochę śliski temat. Trzeba dobrze poznać upodobania obdarowywanej osoby aby mieć pewność co lubi i jakie nuty zapachowe ją ucieszą. Mocny i krzykliwy zapach może się nie spodobać babci, zaś delikatny, cytrusowy aromat może rozczarować wujka. Wyznaje zasadę, że takie prezenty kupuję tylko najbliższym i tyko te zapachy, które wiem, że używają. Kawa do ekspresu to całkiem rozsądny i neutralny prezent, pod warunkiem, że obdarowywany posiada ekspres do kasy. Bielizna - kolejna para bokserek dla męża czy chłopaka czemu nie, ale stanik dla siostry lub kuzynki już nie bardzo wypada wręczyć. Jestem wyjątkowo wybredna pod tym względem, na dodatek zawsze wolę ją przymierzyć. Rozmiar - rozmiarowi nierówny, a materiał lubi się różnie układać. Dlatego takie prezenty wchodzą w grę tylko dla drugiej połówki, pod warunkiem, że znamy jej upodobania i dokładne wymiary. Karnet do fitness klubu lub siłowni - patrz analogicznie jak krem wyszczuplający;)
Książki - dosyć ciekawy prezent. Na pewno ucieszy mola książkowego, pod warunkiem, że trafimy w jego gust. Ktoś kto interesuje się fotografią, na pewno będzie zadowolony, kiedy po choinką zobaczy poradnik. Gorzej, gdy taki egzemplarz trafi się hobbyście gotowania bądź szydełkowania, albo komuś, kto nigdy nie trzymał aparatu w ręce. Bezpieczne tytuły? Przewodniki po okolicy, Polsce, świecie, najpiękniejsze bestselery ostatniej dekady, premiery oraz nowości z Empikowych półek. Bibeloty, figurki czy firmowe długopisy - i jeszcze nie daj Boże z firmowymi nadrukami. Takie gadżety na pewno wylądują na dnie szafy. Może ciekawym zamiennikiem będzie dobra herbata lub skarbonka z adnotacją na co obdarowywany powinien zbierać monety. Dobry alkohol - kupujmy tylko w ostateczności. Co znaczy dobry? Piwo raczej nie wpasuje się w kanon uroczystości Świąt Bożego Narodzenia, wino - już szybciej, dobre whisky też ujdzie. Jest spora szansa, że procenty będą bawiły w sylwestrową noc lub zostaną otworzone na wyjątkową okazję.
Pochwalcie się jakie macie pomysły na prezenty? Może coś uda mi się zgapić:-p Pozdrawiam:*
Co roku mam ten sam problem, niby wiem co mam kupić, ale jak przychodzi co do czego, to człowiek zaczyna się zapętlać we własnych myślach i głupieje. Pal sześć jeśli znamy na tyle dobrze drugą osobę, że wiemy co ją ucieszy. gorzej, kiedy przychodzi kupić prezent dla cioci albo wujka, z którym utrzymujemy średni kontakt, a wypadało by coś wręczyć. Co na pewno będzie złym pomysłem? Krem przeciwzmarszczkowy lub wyszczuplający - obdarowywana osoba jeszcze sobie pomyśli, że się starzeje lub chcemy ją odchudzić. No chyba, że miała takie życzenie, jeśli tak, to w porządku, nikt się nie obrazi:) Perfumy i wody toaletowe to trochę śliski temat. Trzeba dobrze poznać upodobania obdarowywanej osoby aby mieć pewność co lubi i jakie nuty zapachowe ją ucieszą. Mocny i krzykliwy zapach może się nie spodobać babci, zaś delikatny, cytrusowy aromat może rozczarować wujka. Wyznaje zasadę, że takie prezenty kupuję tylko najbliższym i tyko te zapachy, które wiem, że używają. Kawa do ekspresu to całkiem rozsądny i neutralny prezent, pod warunkiem, że obdarowywany posiada ekspres do kasy. Bielizna - kolejna para bokserek dla męża czy chłopaka czemu nie, ale stanik dla siostry lub kuzynki już nie bardzo wypada wręczyć. Jestem wyjątkowo wybredna pod tym względem, na dodatek zawsze wolę ją przymierzyć. Rozmiar - rozmiarowi nierówny, a materiał lubi się różnie układać. Dlatego takie prezenty wchodzą w grę tylko dla drugiej połówki, pod warunkiem, że znamy jej upodobania i dokładne wymiary. Karnet do fitness klubu lub siłowni - patrz analogicznie jak krem wyszczuplający;)
Książki - dosyć ciekawy prezent. Na pewno ucieszy mola książkowego, pod warunkiem, że trafimy w jego gust. Ktoś kto interesuje się fotografią, na pewno będzie zadowolony, kiedy po choinką zobaczy poradnik. Gorzej, gdy taki egzemplarz trafi się hobbyście gotowania bądź szydełkowania, albo komuś, kto nigdy nie trzymał aparatu w ręce. Bezpieczne tytuły? Przewodniki po okolicy, Polsce, świecie, najpiękniejsze bestselery ostatniej dekady, premiery oraz nowości z Empikowych półek. Bibeloty, figurki czy firmowe długopisy - i jeszcze nie daj Boże z firmowymi nadrukami. Takie gadżety na pewno wylądują na dnie szafy. Może ciekawym zamiennikiem będzie dobra herbata lub skarbonka z adnotacją na co obdarowywany powinien zbierać monety. Dobry alkohol - kupujmy tylko w ostateczności. Co znaczy dobry? Piwo raczej nie wpasuje się w kanon uroczystości Świąt Bożego Narodzenia, wino - już szybciej, dobre whisky też ujdzie. Jest spora szansa, że procenty będą bawiły w sylwestrową noc lub zostaną otworzone na wyjątkową okazję.
Pochwalcie się jakie macie pomysły na prezenty? Może coś uda mi się zgapić:-p Pozdrawiam:*
Olu, od kilku lat mamy taką zasadę: Ustalamy listę życzeń do określonej ceny. I tego się staramy trzymać... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło!
bardzo rozsądne podejście:)))
UsuńMoim zdaniem kupowanie figurek jest rzeczywiście bez sensu. :) Myślę, że łatwiej jest kupić coś dziewczynie, a gorzej chłopakowi. Koleżanka ucieszy się z wszystkiego, jakieś świeczki zapachowe, kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lady-aria.blogspot.com
Fajne podsumowanie :) No właśnie ja mam problem z prezentami. Nie lubię jak mój prezent okazuje się nietrafiony (choć pewnie nie zawsze o tym wiem), ale urok też traci taki prezent - jak się zapytam co chce obdarowany dostać :) Zapraszam do mnie na konkurs do wygrania obrazek ze zdjęcia w rozmiarze 50x50!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry i prawdziwy post :*
OdpowiedzUsuńhttp://klaudencja.blogspot.com/
Jak wyżej, lista rzeczy to bardzo db pomysł :) tak czy inaczej, liczy się gest.
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
Books are always a nice present!
OdpowiedzUsuńNajlepiej zawsze pytać co chce dana osoba dostać :))
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Nice post
OdpowiedzUsuńLove Vikee
www.slavetofashion9771.blogspot.com
Świetny post !
OdpowiedzUsuńzapraszam na bloga http://kuriatka.blogspot.com/ :)
Ja w tym roku prezenty zrobilam w 1,5 h. W ostatnim momencie dowiedzialam sie, ze mam mozliwosc wyslania ich do Polski, wiec to byla szybka akcja :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny post :3
OdpowiedzUsuń