30-STO DNIOWE WYZWANIE Z PRZYSIADAMI - EFEKTY PRZED I PO MIESIĄCU SQUAT CHALLANGE W MOJEJ OPINII

Minął miesiąc od podjęcia miesięcznego wyzwania z przysiadami. Aż miesiąc. Przez ten czas codziennie, regularnie trzymałam się zasady - nie ma żadnego "ale" wieczorem ćwiczymy. Odrobina zaparcia i tak minęły 4 tygodnie. Pierwszy dzień to był prawdziwy luz, w porównaniu do kolejnych. Wyzwanie zaczęłam od rozgrzewki i serii 20-stu przysiadów. W kolejnych dniach przestało być już tak kolorowo. Skorygowałam błędy jakie popełniałam na początku, mięśnie zaczęły o sobie przypominać, ani się obejrzałam, a z kilku minut, zrobiło się pół godziny intensywnych ćwiczeń. Jakie był efekt? Zapraszam tym razem na fitnessowy post!

Ukończyć wyzwanie to był prawdziwy sukces. Po pierwsze, o tyle o ile robienie przez tydzień serii przysiadów jest całkiem fajne, to po miesiącu zaczyna robić się nudno i monotematycznie. Ponad półgodzinne serie stały się średnio-interesujące. Nie pomagała ani muzyka, ani telewizor. Czekałam na chwilę wytchnienia i w końcu na jakąś zmianę! Ze skakanką szło mi dużo sprawniej, a tu jakoś tak...no - nudno. Pod koniec miesiąca dopadło mnie przeziębienie. Tu nastąpił zwrot akcji, wyzwanie co prawda zakończyłam, ale z ogromnym trudem. Brak apetytu, osłabienie, a do tego ciągnący się kaszel, wszystko było przeciwko mnie. Nawet efekty jakoś zbytnio mnie nie ucieszyły, po prostu miałam dosyć. O tym, żeby do ćwiczeń włączyć obciążenia, po prostu zapomniałam. Odwaliłam mechaniczną robotę, wyzwanie zakończyłam, z jakim efektem?
Efekty po 30-stu dniach wykonywania przysiadów:
Szału nie ma. W sumie udało mi się stracić całe 2 centymetry - WOW:)
Udo 1 centymetr;
Biodra 1 centymetr;
Talia - nie mierzyłam, ale akurat na tym mi najmniej zależało.
Pośladki fajnie się ujędrniły, cellulit na tylnej części nóg znacząco się zmniejszył (akurat to mnie bardzo cieszy), brzuch zrobił się bardziej do rzeczy;). waga utrzymała się na swoim poziomie, ani nic nie przybyło, ani nie ubyło. 
Efekty i zdjęcia po wyzwaniu z przysiadami. Ale czy to na pewno efekt ćwiczeń? Mam wrażenie, ze sporą część roboty zrobiło "przeziębienie", które ponad tydzień mnie męczyło.
Na czym mi najbardziej zależało?
Oczywiście na redukcji zbędnych centymetrów na udach. Wyszło średnio. Byłam nastawiona na bardziej spektakularne efekty, a tu klops. Po 30-sto dniowym wyzwaniu ze skakanką byłam dużo bardziej pozytywnie zaskoczona. Na szczęście, uda się nie rozrosły, czego trochę się obawiałam jako skutek uboczny ćwiczeń.
Co sądzę o wyzwaniu Squat?
Fajny dodatek do ćwiczeń. Serie przysiadów - jak najbardziej, ale w połączeniu z innymi rozwojowymi ćwiczeniami. Wyzwanie? Raczej nie dla mnie. Było fajnie, ale bez fajerwerk. Spróbowałam, zanotowałam efekty i tyle. Szybko do tej części ćwiczeń nie wrócę;) Muszę spróbować czegoś innego, może wyzwanie z deseczką?;)

Udało się Wam wytrwać w 30-sto dniowym wyzwaniu z przysiadami? Lubicie podejmować wyzwania? Co  sądzicie o takich seriach? Buziaki i do następnego:*

Komentarze

  1. Ja myślę, że bez obciążenia nic same przysiady nie dadzą prócz zakwasów ;p Ja teraz mam zamiar zacząć wyzwanie z czymś na wewnętrzną stronę ud;p
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam na nowy post! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ajjjj kurcze gdyby to troszke wieksze efekty dało to bym sprobówała temu podołać....ale troszke mnie to zniesmaczyło :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia :)) może też zacznę ? hmm :)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi sie udało ale samymi przysiadami efektów nie bedzie, tomoze byc dodatek " po-treningówka" :D Post fajnie napisany :*

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja ćwiczę z obciązeniem pośladki już od 2 miesięcy i efekty są nieziemskie :)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę jakie rezultaty :)


    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. najważniejsze że podjęłaś i wytrwałaś do końca ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podjęcie wyzwania jest równie ważne, to, że wytrwałaś jest najważniejsze :D
    Susette
    0zuzol0.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja od 7 tygodni stosuję dietę i ćwiczę z Mel B bądź z Chodakowską. Do tego waistrainer i pas masażer brzucha i jest 5 kg mniej, centymetrów też ubyło :) Mam dietetyka i trenera personalnego - podziałało. Życzę kolejnych owocnych wyzwań, wytrwałości i motywacji. pzdr

    OdpowiedzUsuń
  10. gratuluję wytrwałości mimo wszystko ;)

    Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
    Anru,

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej, trzymam kciuki, i powodzenia Pozdrawiam i zapraszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. gratuluję wytrzymałości ;)

    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Efekty może i są ale mimo wszystko 30 dni to za mało żeby efekt był 100 % zadowalający. Oczywiście osobiście polecam ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Efekty może i są ale mimo wszystko 30 dni to za mało żeby efekt był 100 % zadowalający. Oczywiście osobiście polecam ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ćwiczę od dwóch tygodni i widzę efekty bez żadnej diety same ćwiczenia więc dużo nie oczekuję ale widzę że stan mojej skóry ud pośladków polepszył się nie wiuchaja jak chodzę jak flaga na wietrze są jedrniejsze zakwasy są ale to znaczy że mięśnie pracują jest ciężko do 80 spoko powyżej już nogi mi się trzęsą ale biorę głęboki oddech i jadę dalej😁 leprze te parę minut niż nic 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A robisz jeszcze do tego jakieś ćwiczenia ???

      Usuń
  16. Ja robie od dziś 100 przysiadow dziennie i mam nadzieje że będą większe efekty Sory za błędy jak są

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Masz jakieś pytanie? Zadaj je w komentarzu na blogu pod najnowszym postem (niezależnie od tematyki wpisu).
Jeśli nie uzyskałaś odpowiedzi, to ponów swoje zapytanie.
-----
Kontakt e-mail 1985ab@wp.pl