CO KUPIĆ DZIECKU NA DZIEŃ DZIECKA - ODWIECZNY DYLEMAT RODZICA!?

Zbliża się Dzień Dziecka. W głowie miliony pomysłów co kupić maluchowi? Kolejną piłkę? Książkę? Interaktywną zabawkę, która chodzi i śpiewa? My postawiliśmy na...piaskownicę;) Wojtuś uwielbia piasek. Od ponad miesiąca, regularnie odwiedzamy tą w pobliskim parku. Czasem jednak brakuje czasu i chęci...Zmęczenie po pracy daje we znaki, a najmłodsza pociecha chce się bawić! Postanowiliśmy, że kupimy taką najprostszą, by postawić ją na ogrodzie i zawsze mieć pod ręką. 

I takim oto sposobem staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami kilku desek, które wystarczyło wcześniej pomalować i odpowiednio ze sobą połączyć...i napisałabym, że gotowe, ale nie! Problemem okazał się zakup piasku. W marketach owszem był, ale w tym roku dziwnym trafem, nikomu się go nie opłacało sprowadzić do magazynów. W końcu, po długich poszukiwaniach, trafiliśmy na całkiem sensowny i na dodatek pakowany w worki. Pozdrawiamy market OBI:)

Piasek okazał się hitem! Dziecko, na chwilę obecną nie potrzebuje do szczęścia niczego więcej. Jest wiaderko, łopatka, foremka i...wszechobecne drobinki kwarcu. Prezent udał się, a ja jestem ciekawa co Wy kupiliście swoim pociechom, chrześniakom, kuzynom, rodzeństwu? Czekam na komentarze, buziaki:*

P.s. piaskownica do kupienia na allegro za 129 zł z wysyłką:)