PROVOCATER GOLD PYŁEK SYRENKI NA PAZNOKCIACH WCIĄŻ POPULARNY?

Próbowałam sobie odpowiedzieć na to pytanie, czy efekt syrenki wciąż jest modny, ale nie uzyskałam jednoznacznej odpowiedzi;) Oglądając za to dłonie koleżanek, stwierdziłam, że w pyłku jest moc. Zaklęta w okresie okołowakacyjnym. Fajnie jak na paznokciach coś się iskrzy, migocze, mieni, a Provocater robi to bombowo! Wersja Gold odmieniła mój wskazujący palec, a ja niczym sroka przyglądałam mu się godzinami. Robiłam to w słońcu i przy telewizorze, w domu i na podwórku i muszę stwierdzić jednoznacznie, że podbił moje serce!

Provocater Gold to nic innego jak biały, drobno zmielony pyłek, który w opakowaniu, ze złotem ma niewiele wspólnego. Do czasu! Bardzo drobne cząstki, swoją prawdziwe oblicze odkrywają dopiero na hybrydzie. Pyłek jest bardzo wydajny, niewielka ilość wystarczy by w całości poryć powierzchnie paznokcia. Ponieważ był to mój pierwszy kontakt z syrenką, nie chciałam przedobrzyć i pokryłam tylko wskazujący palec. Nie pytajcie się dlaczego akurat ten;) 

Najtrudniejsze w całej zabawie jest uchwycenie efektu. Mam wrażenie, że dopiero przedostatnie zdjęcie w pełni oddaje blask wersji Gold. Kolory zdecydowanie wpisują się w kanony złota, ale, jak to w przypadku syrenki, jest również zieleń, srebro, róż. Przypomina mi się ogon lalki Barbie, dokładnie tak się mienił, a ja oczywiście go ubóstwiałam. Pyłek to oczywiście coś dla fanek błyszczących zdobień, przyciąga skutecznie uwagę, więc może to mocno krępować.

Jak się Wam podobają takie zdobienia na paznokciach? Preferujecie efekt syrenki na dłoniach, czy wydaje się Wam zbyt kiczowaty?