SEMILAC 022 MINT MIĘTOWA WERSJA LAKIERU HYBRYDOWEGO

Hej! Przedstawiam Wam dzisiaj miętowego mini Semilaczka, z którym rozpoczęłam przygodę w ten weekend. Przyszedł ten czas, że znudzona kolorem i odrostami na paznokciach postanowiłam zmienić hybrydę. Ze startowego pakietu Semilac Effective zostały mi jeszcze trzy mini lakiery, które czekały na swoją premierę, a jako, że szykuje się okres wakacji wybór padł na Mint nr 022.

Miętusek na dłoniach to nie moje klimaty. Źle się czuję we wszelakich odmianach zieleni, a
kolor choć mnie urzekł, to jednak nie na moich paznokciach. Ponadto akurat ta mięta jest wyjątkowo trudna w aplikacji. Trzy warstwy to minimum na uzyskanie pełnego krycia. Liczne prześwity, które delikatnie mówiąc mnie denerwowały, znikały dopiero po trzeciej warstwie. No i powietrzne bąble. Pojawiały się jak grzyby po deszczu! Czy to wina lakieru, czy moich zdolności, ciężko mi się określić. Do tej pory nie miałam takich problemów z Semilac, a tu taka niespodziewajka.

Mini lakiery zdecydowanie powinny pojawić się w regularnej sprzedaży. Taka niewielka buteleczka jest w zupełności wystarczająca na moje potrzeby. 3 ml jest na tyle wydaje, że pozwoli się nacieszyć kolorem, ale nie na tyle by się znudził;)

Efekt syrenki to złoty pyłek od Provocator Gold. Paznokcie nabrały trochę innego wymiaru, coś się dzieje, coś świeci i mieni. Jest inaczej. Monotonia została przełamana migocząca taflą. Przyznaję, ze aplikacja pyłku wkręciła mnie na tyle, że się ostatnio w ogóle nie rozstajemy!

Jak się podoba Wam taki duet? Lubicie miętowe kolory na dłoniach? Jak się czujecie w takich odcieniach? Jestem ciekawa, dajcie znać w komentarzach, buziole:*