Olejek z bawełny Nacomi kupiłam w promocji na stronie znanej drogerii. Celowałam na ślepo. Akurat, jakiś czas temu skończył mi się olej z lnu, więc chciałam wypróbować czegoś nowego na włosach. Mając do wyboru olejek z migdałów lub z bawełny, finalnie zdecydowałam się na ten drugi. Po kilku dniach przyszła szklana buteleczka, z jasno żółtym płynem, więc zabrałam się do testów. Jak się sprawdził olejek? I czy warto go kupić? Zaprasza na post.
Jaki jest opis producenta:
OLEJ Z NASION BAWEŁNY
Olejek powstaje w wyniku tłoczenia na zimno nasion bawełny indyjskiej. Dostarcza skórze niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych, które to są niezbędne dla dobrej kondycji naszej skóry i włosów. Kwasy te pomagają w eliminowaniu wolnych rodników, oraz dobrze wnikają w skórę korzystnie oddziaływając na nią. Szczególnie zalecany dla skóry, na której pojawiają się pierwsze oznaki starzenia.
TWARZ I CIAŁO:
Olejek powstaje w wyniku tłoczenia na zimno nasion bawełny indyjskiej. Dostarcza skórze niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych, które to są niezbędne dla dobrej kondycji naszej skóry i włosów. Kwasy te pomagają w eliminowaniu wolnych rodników, oraz dobrze wnikają w skórę korzystnie oddziaływając na nią. Szczególnie zalecany dla skóry, na której pojawiają się pierwsze oznaki starzenia.
TWARZ I CIAŁO:
- olejek ma działanie przeciwalergiczne, przeciwzapalne, podnosi odporność na zakażenia,
- pobudza proces regeneracji nabłonków i tkanki łącznej,
- regeneruje podrażnioną, suchą skórę,
- może być stosowany w przypadku skóry skłonnej do alergii,
- doskonale odżywia cerę, szybko wnikając w jej głąb a w efekcie przywraca elastyczność dlatego też polecany jest dla osób, które dostrzegają pierwsze oznaki starzenia skóry,
- poprawia krążenie.
- nawilża i odżywia włosy, nadaje im blasku pozostawia je miękkie i delikatne.
- regeneruje łamliwe i zniszczone włosy,
- zapobiega rozdwajaniu się końcówek
- chroni przed łuszczycą i łupieżem.
Olej jest bardzo delikatny. Mam wrażenie, że w dotyku, ma konsystencję dużo przyjemniejszą niż olej lniany czy arganowy, jest zdecydowanie mniej "tłusty". W aplikacji jest przyjemniejszy, bardziej aksamitny. Ma ledwo wyczuwalną woń, wręcz bezzapachowy. Nałożyłam go na włosy wieczorem i nic nie czułam, to ogromny plus, bo szczerze mówić, zapach oleju mi się znudził;)
Wyjątkowo wydajny, na czuprynę zużyłam coś koło dużej łyżki stołowej i to w zupełności wystarczyło na długość włosa od ucha do końcówek.
Olejek zmyłam rano. Czupryna była gładka, miękka, ale nie tak aksamitna, jak po całonocnym trzymaniu oleju z lnu. Widocznie dla wysokoporowatych, suchych włosów, to nie do końca strzał w 10-tkę. Bardzo łatwo się go zmywa (ogromny plus), w przeciwieństwie do oleju rycynowego (znacie ten ból?), włosy po umyciu nie były obciążone, a ja poczułam się lekko...rozczarowana. Oglądając blogi, gdzie dziewczyny zachwalały produkt, który potrafił wyczarować z ich czupryny lśniąca taflę, ja nie zauważyłam niczego nadzwyczajnego. Loki ładnie się skręciły, choć musiałam dopomóc im pianką do włosów.
Jak zatem używam oleju bawełnianego?
Najlepiej sprawdził się u mnie w duecie z kwasem hialuronowym. Taką miksturę nanoszę na buzię, wykonując przy tym masaż, poprawiający ukrwienie skóry. Owy duet po chwili się wchłania, nie pozostawiając po sobie śladu, ani tłustego filmu, który tak mnie wkurza, przy większości olejków. Twarz jest ukojona (olejek z bawełny łagodzi podrażnienia), miękka, przyjemna w dotyku, bardziej sprężysta. Dla osób zmagających się z suchą skórą, to produkt godny rozważenia, tym bardziej, że cena 9,50 zł za buteleczkę, nie wyrządzi krzywdy. Olejek lubię nakładać na skórę po kąpieli, jak również na pięty, potrafi ładnie zmiękczyć naskórek, a stopy przestają być szorstkie. W konfiguracji z kwasem hialuronowym, zapobiega powstawaniu oznak starzenia, czyli paskudnych zmarszczek.
Stosowałyście już olejek z bawełny? Jestem ciekawa, jak się sprawdził? A może polecacie coś innego? Czekam na komentarze, buziole i do następnego.
Szczerze mówiąc to nie stosowałam jeszcze żadnego olejku, ale być może wypróbuję właśnie ten z Twojego wpisu:)
OdpowiedzUsuńW swoim arsenale z olejami nie posiadam olejku z bawelny 🤔 wlacza mi sie lampeczka "musze go przetestowac!". A cena jest bardzo przystepna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie uzywalam jeszcze tego kosmetyku, ani zadnego podobnego.
OdpowiedzUsuńFajny olejek, może uda mi się go przetestować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, obserwuje makijazagi.blogspot.com
Nigdy nie słyszałam o olejku z bawełny ale widzę że chyba nie przekonam się ja działa bo moje włosy są wysoko porowate :/ Nie przepadam z olejami na włosach więc jak dodatkowo miałoby to niewiele dać to podziękuje ;)
OdpowiedzUsuńmam jeden olejek tej marki i chyba na ten też się skuszę;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
woman-with-class.blogspot.com
Nie znam go. Z Nacomi bardzo lubię olejek makadamia :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam spróbować olejków na włosy, ale jestem alergikiem i mam włosy przetłuszczające się przy głowie, a suche na końcach i zwyczajnie nie wiem jaki olejek i jak go stosować... Niestety internet zasypuje tak różnymi, często zupełnie sprzecznymi radami, a sama się na tym zupełnie nie znam, więc póki co pozostaję przy szamponie, odżywce oraz masce i serum na koncówki co jakiś czas...
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad jego zakupem, jednak ostatecznie wybrałam olejek ze słodkich migdałów, spisał się u mnie znakomicie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo pozytywnych opinii o tej firmie.
OdpowiedzUsuńZ Nacomi wydaję mi się, że są dobre produkty, z tego co czytałam na bloga. Ja osobiście nie miałam jeszcze żadnego produktu tej marki. Olej może wypróbowałabym na ciało. Na włosy szczerze to nie przepadam za olejami, mimo iż są one podobno bardzo dobre w działaniu na włosy.
OdpowiedzUsuńMarkę Nacomi stosuję i bardzo lubię, natomiast tego olejku nie używałam. Muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://buszujwkuchni.com : )
ciekawy produkt, myślę że u mnie świetnie by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko <3
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Ostatnio używam witaminy C. Ciekawy ten olejek o którym piszesz.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki produkt wykonany z nasion bawełny! Mam nadzieję, że z pomocą pianki uzyskasz taki efekt jaki będziesz chciała! ♥
OdpowiedzUsuńMELA BLOG
Olejek z bawełny to dla mnie totalna nowość - chętnie wypróbowałabym go zarówno na włosy jak i na ciało :) Z tego co piszesz na mojej czuprynie by się sprawdził! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki, ale dużo się ostatnio o niej słyszy :)
OdpowiedzUsuńBardzo wnikliwa opinia, napewno przetestuję produkt, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń