Nieskromnie się pochwalę się, że mam za sobą pierwszy przeczytany "dreszczowiec". Do tej pory omijałam takie pozycje omijałam szerokim łukiem, horror czy thriller było mi zupełnie obce i nie czułam potrzeby, by zatapiać się w tej kategorii tytułów. Przełom przyszedł miesiąc temu, koleżanka luźno rzuciła, że świetnie sie jej czyta Chrisa Cartera. Nazwisko pisarza nic mi nie mówiło, więc wujek Google wyrzucił mi na stronę kilka dość groźnie brzmiących tytułów, na pierwszy ogień poleciał "Egzekutor". W życiu tak lekko, przyjemnie nie czytało dreszczowca (jeśli w ogóle tak można zaopiniować serię), fabuła pochłonęła mnie bez reszty, a ponad 416 pochłonęłam z zapartym tchem. Zapraszam na przygody detektywa Huntera i jego bystry umysł, który pomagała rozwikłać zagadki w zwariowanym mieście aniołów - Los Angeles.
Robert Hunter na tropie sadystycznego mordercy, który zna źródła największych lęków swoich ofiar. I wiedzę tę wykorzystuje w najokrutniejszy z możliwych sposobów…Policja w Los Angeles odkrywa na stopniach kościoła ociekające krwią pozbawione głowy ciało księdza. Sprawca starannie je ułożył: nogi duchownego leżą wyprostowane, ramiona złożone na piersi jak do modlitwy, a w miejscu, gdzie powinna być głowa, spoczywa łeb psa… Na klatce piersiowej widnieje napisana krwią cyfra 3.Detektyw Robert Hunter myśli początkowo, że to zabójstwo rytualne, jednak gdy okrutnie okaleczonych ciał przybywa, ze zgrozą odkrywa, że wszystkie ofiary umarły w sposób, który je najbardziej przerażał. Tylko skąd morderca mógł znać ich najgorsze koszmary?
Myślę, że już sam tytuł książki może wiele zdradzić z jaką kategorią książki się stykamy, a powiedzmy sobie szczerze, że grafika okładki, choć zagadkowa, utrzymana w sferze domysłów, utwierdza, że będzie mrocznie, tajemniczo, z dozą niedomówień, domysłów, a sam koniec powieści będzie zaskakujący. Bo własnie taki jest Chris Carter. Trzyma w napięciu do samego końca, nie wiadomo, kto zamordował, kto jest podejrzany, a kto ofiarą. Przeskakując przez kolejne rozdziały, miałam wrażenie, że umrę z ciekawości, a tytułowego "Egzekutora" nigdy nie uda się złapać. I wiecznie powtarzające się w głowie pytanie - kto morduje? Kiedy już prawie, mam pewność, że odkryłam prawdziwe personalia oprawcy, detektyw Robert Hunter, demaskuje fakty, które zmieniają tok domysłów i przypuszczeń czytelnika. Uwaga! "Egzekutor" momentami bywa dość brutalny w opisach, niektóre wręcz napawają oszołomieniem, a relacje są brutalne i okrutne.
Akcja powieści zaczyna się od pierwszych stron, autor świetnie kontroluje i przelewa na papier wartką akcję, która przedstawiona jest w niezwykle przejrzysty i plastyczny sposób. Historie kolejnych ofiar łączą się ze sobą w spójnie historie, a kolejne rozdziały są chronologiczne, dzięki czemu nie gubimy się w opisach. Rozdziały są krótkie i dobrze rozplanowane. Czytelnik nie może oderwać się od książki, bo każdy rozdział kończy się tak, że odbiorca nie może sobie darować rozpoczęcia kolejnego. Brawo dla Chrisa Cartera, za świetne rozplanowaną powieść o pościgu wyjątkowo brutalnego mordercy, które zamknął na 416 stronach, w taki sposób, że żałowałam, kiedy odkryłam, że własnie kończę ostatni rozdział, pisarz zdecydowanie zna tysiąc sposobów jak zatrzymać przy sobie czytelnika.
---
Lubicie mocną literaturę, czy nie porywają Was brutalne opisy morderstw oraz losy detektywa, który nie odpuszcza i namiętnie tropi psychopatę? Czekam na Wasze komentarze, ciao:*
Lubię takie mroczne kryminały. :)
OdpowiedzUsuńwww.stylowanka.pl
Bardzo ładne zdjecie. W takim otoczeniu nawet mroczne kryminały dobrze się czyta :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię takie książki i chętnie sięgnę po "Egzekutora"!
OdpowiedzUsuńOj...mocne tematy:) Chyba wolę coś lżejszego, za słaba jestem:)
OdpowiedzUsuńCarter do dobre nazwisko. Przemknęło mi parę razy w kontekście dreszczowców, ale jeszcze nie miałam okazji sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKoniecznie zapoznaj sie z jego pozycjami:)
Usuńnigdy nie sięgam po kryminały, ale może kiedyś się przełamię
OdpowiedzUsuńJa tez nigdy nie czytalam krtminalok, ale ten czyta się wyjątkowo dobrze:)
UsuńBrzmi bardzo intrygująco. Musze przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJeśli książka jest rzeczywiście tak dobra, jak piszesz, to chyba zniosę brutalne opisy :) W końcu "Grę o Tron" jakoś oglądam. Co prawda to trochę nie moje klimaty, bo też zbyt często nie sięgam po dreszczowce, ale czemu nie zapamiętać tytułu na przyszłość?
OdpowiedzUsuńintrygująca pozycja
OdpowiedzUsuńMoże w jakiś weekend zabiorę się za Egzekutora, ale nie wieczorem, bo jeszcze będzie mi się śnił po nocach.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, chętnie zapoznam się z książką. :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie horrory, wiec dla mnie ciekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie będziesz żałował:)
UsuńDopisuję do listy „do przeczytania” bo Twój opis brzmi interesująco 😀
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej pozycji. Może przyda mi się na zbliżającą się jesień :)
OdpowiedzUsuńKryminały to coś dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi "mocnymi" pozycjami ;-)
OdpowiedzUsuńOstatnio jakoś nie ciągnie mnie do kryminałów. Idą jednak jesień i zima, to może nadrobię zaległości i trochę "mroczniejszej" literatury, łącznie z horrorami poczytam. Na razie jednak trzymam się z daleka, co by w marazm nie popaść :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za mocny temat :)
OdpowiedzUsuńBrzmi okej, chociaż nie jest to książka po która siegnelabym w pierwszym rzędzie :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubię takie mocniejsze treści :-)
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię...
OdpowiedzUsuńLubię horrory i już od dawna mam na swojej liści pozycji must to read :D
OdpowiedzUsuń