Gotowanie ograniczyłam do minimum;) Z racji tak pięknego września, staram się jak najwięcej czasu spędzać na powietrzu. Mam prace typowo biurową, do godziny 16.00 - świat podziwiam za ogromnym oknem, kto by się gimnastykował z obiadami, skoro można postawić na sycąca i pyszną zapiekankę, która tak samo jak ładnie wygada, tak samo się szybko przygotowuje. Zapraszam na prawdziwy rarytas z tuńczykiem w roli głownej, serem Brie oraz oliwkami!
W zapiekankach cenie sobie to, że zazwyczaj stanowią bazę na obiad na kolejne dwa dni;) Są łatwe w przyrządzeniu, często-główne składniki są już w domu, nie trzeba wymyślać i łączyć produktów, a przy tym są różnorodne w smaku i wyglądzie. Zapraszam Was dziś na wersję z tuńczykiem, oliwkami i serem Brie:
Składniki:
- puszka tuńczyka w sosie własnym,
- puszka zielonego groszku,
- zielone oliwki
- 3 szklanki makaronu,
- 2-3 pomidory,
- ser Brie,
- ser żółty,
- śmietana 12%,
- dwa jajka,
- bazylia
- pieprz
- sól
Pomidory sparzyć wrzątkiem, a następnie obrać ze skórki. Następnie pokroić na plastry i wrzucić na patelnię, posypać bazylią i dusić, aż zmiękną. Oliwki pokroić w cienkie plasterki, podobnie jak ser Brie, groszek odcedzić. Makaron ugotować al-dente, w między czasie zetrzeć żółty ser na tarce (średnie oczka), a śmietanę rozkłócić z jajkami-dla smaki posolić i i dodać pieprzu.
Na spód naczynia żaroodpornego wsypuję makaron, tak aby przykryć dno, następnie układam warstwę wymieszanych składników (pomidory, tuńczyk, oliwki, groszek, serek Brie), ponownie przekładam makaronem, a na końcu zalewam całość wymieszaną śmietaną z jajkami i zasypuję warstwą sera żółtego.
Całość wkładam do piekarnika na 180 stopni i piekę 20 minut. Wychodzi sycące dnie, które jest przełamane smakiem pomidorów oraz oliwek z tuńczykiem. Niebo w gębie!
jesteście fanami zapiekanek? Czy raczej pozostajecie wierni tradycyjnemu kotletowi schabowemu? Pozdrawiam, ciao:*
Swietna obiadowa propozycja. Dawno juz nie bylo u nas zapiekanki :P
OdpowiedzUsuńwygląda mega pysznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog modowy
O mniam :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/08/basilurtea-naturalna-herbata.html
Ach! Uwielbiam takie proste przepisy. Łatwe przygotowanie, wsadzenie do piekarnika i w zasadzie samo się robi :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo apetycznie i chyba nie wpadlabym na takie połączenie tuńczyk z brie
OdpowiedzUsuńMusi być pyszna! :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie, chętnie wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie ;) ależ decydowanie jestem zwolenniczką świeżego tuńczyka.
OdpowiedzUsuńJuż czuję jak pachnie... makarony zawsze !
OdpowiedzUsuńNie lubię tuńczyka, nie jadłabym. :)
OdpowiedzUsuńJak myślisz czy mogłaby zastąpić makaron? Staram się go ograniczać.
OdpowiedzUsuńNiespecjalnie mój smak :)
OdpowiedzUsuńCoś pysznego... aż się głodna zrobiłam.;-)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o istnieniu tuńczyka, dawno go nie uwzględniałam w kuchennych potrawach. :)
OdpowiedzUsuńOlu zapisuję przepis. Wygląda baaardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrowionek moc.
Pyszne szybkie danie! Super.
OdpowiedzUsuńJak pysznie wygląda! Połączenie sera i tuńczyka bardzo mi smakuje. Na pewno wykorzystam przepis - dziękuję!
OdpowiedzUsuńO.
Ohh jak dobrze to czytać, że ograniczasz gotowanie do minimum bo i jak tak czynię. Tak naprawdę w ogóle nie chce mi się ostatnio gotować. Zainspiruję się tym przepisem bo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńwygląda typowo zapiekankowo :) Zawsze dobre, na szybko i do tego na kilka dni. Klasyka choć w wydaniu rybnym
OdpowiedzUsuń