Jeśli mieszkacie w okolicy Wrocławia i macie ochotę nauczyć się jeździć na nartach bądź na snowboardzie, a nie macie jeszcze podstaw, to zapraszam Was na wycieczkę do niewielkiej miejscowości - Machnice. Znajduje się ona na trasie dawnej krajowej "piątki" pomiędzy Wrocławiem, a Poznaniem (w zasadzie dużo bliżej tej pierwszej). Tu, w otoczeniu trzebnickich wzniesień i górek, znajduje się ośrodek Snow&Ski Machnice, który jest częścią kompleksu sportowo-rekreacyjnego Ptak Machnice. Co tam ciekawego znajdziemy? O tym dowiecie się z postu, zapraszam:)
Snow&Ski Machnice to przede wszystkim oferta dla początkujących zapaleńców śnieżnych sportów. Ci, którzy mają już podstawy, albo chcą się nauczyć śmigać na nartach lub desce, więcej do szczęścia nie potrzebują. W ośrodku mamy zapewniony wyciąg orczykowy oraz taśmę, a także instruktorów i wypożyczalnię sprzętu. Tak więc podstawy szusowania można złapać i wcale nie trzeba od razu śmigać w Karkonosze czy Tatry.
Ze stoku korzystaliśmy-ja jedząc na nartach, syn na sankach. Widziałam, że w wypożyczalni sprzętu oferowali również dmuchane koła, na których dzieciaki miały pełna frajdę. Myślę, że oferta też jest dobrym strzałem, dla osób które chcą poduczyć maluchy stawiania pierwszych kroków na stokach. Spotkałam się z bąblami, które już, albo zaczynały swoja przygodę z jazda, albo sie doszkalały pod okiem rodziców. Niestety mój zbuntowany czterolatek, nie chciał słyszeć o tym, aby założyć buty narciarskie, jednak z samym widokiem się juz oswoił i wydawało mi się, że nie budziło to w nim lęku i grozy;)
Czy są jakieś mankamenty ośrodka? Jeden, albo bardzo istotny. Wszystko zależny od panującej aury. Jeśli jest za ciepło, śnieg się nie utrzymuje. Snow&Ski Machnice ma co prawda cztery armatki śnieżne i ratrak, ale są one przydatne wówczas, kiedy przez dłuży czas utrzymują się minusowe temperatury. Dobrze jest obserwować komunikaty na stronie na Facebooku. Jeśli pogoda jest "plusowa", wówczas właściciele informują o tym, że stacja stoi i nie ma sensu przyjeżdżać. Nie czarujmy się, to nie są góry, a jedynie pagórki, którym ostatnio zimowe zaspy czy mrozy, są zupełnie obce.
Ceny? Nawet, nawet. Dwie godziny jazdy to wydatek z rzędu 40 złotych. Myślę, że dla "początkujących" narciarzy, to bardzo przyzwoita cena. Jeśli zgłodniejemy, to tuz obok jest bar, w którym serwowane są przekąski.
Jak widać na załączonych obrazkach, ośrodek cieszy się niezłą popularnością wśród tubylców. Najwięcej można spotkać osób z Oleśnicy, Milicza, Wrocławia i Trzebnicy.
----
A Wy co robiliście w weekend? Aktywny wypoczynek, czy raczej beztroskie lenistwo?
Ani nart ani snowboardu jeszcze nie probowalam :)
OdpowiedzUsuńJazdy na nartach już za mną, ale snowboard jeszcze czeka na poznanie. :)
OdpowiedzUsuńPrzekażę w rodzinie.
OdpowiedzUsuńOlu Wasza pociecha to piękny kawaler :)
Świetne miejsce do zimowego szaleństwa
OdpowiedzUsuńZawsze chciałem nauczyć się jeździć na snowboardzie, ale nigdy nie wiedziałem gdzie najlepiej byłoby zacząć. Widzę, że ten problem mam już rozwiązany :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie zakosztowałam tych rozrywek ale może kiedyś.
OdpowiedzUsuńKurczę, w tym roku po raz pierwszy chodzi za mną nauka jazdy na nartach, nigdy mnie nie ciągnęło, ale się naoglądałam instagramów i mi się zamarzyło :-) takie górki są fajne na początek, dzięki za ten artykuł! :-)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy o tym miejscu i może zabiorę chłopaka, żeby go nauczyć w końcu, bo ja nie skromnie mówiąc dość dobrze jeżdże ale dla niego będzie idealnie <3
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
Nie słyszałam nigdy o tym ośrodku narciarskim. Pod moimi rodzinnymi Kielcami też mamy kilka stoków, idealnych do nauki.
OdpowiedzUsuńZimowe szalenstwo :)
OdpowiedzUsuńPomysł na rodzinny wypad, sympatyczne i aktywne spędzanie chwil na wolnym powietrzu. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna górka do zjeżdżania, przynajmniej wrocławianie mają gdzie uczyć się jeździć na nartach, u nas też jest podobna Góra Chrobrego :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie! jest się gdzie wyszaleć :-) i dzieciaki mają się gdzie zmęczyć.
OdpowiedzUsuńUwielbiam narty, ale ostatni raz byłam kilka lat temu. Nie lubię płaskich górek, ale też nie gustuję w tych bardzo stromych. Ta jest dla początkujących, więc dla dzieciaków idealna! <3
OdpowiedzUsuńco jedynie jeździłam na sankach :P reszty nie próbowałam
OdpowiedzUsuń