Jak już wiecie, bardzo sobie cenię literaturę faktu. Reportaże, to chyba najlepsza podkładka do napisania dobrej książki, która spisana na autentycznych faktach, tworzy rzeczywisty obraz, tego co mamy w otoczeniu, a często o czym sobie sprawy nie zdajemy. Tak, dla mnie świat klawiszy, którzy pilnują więziennego rygoru, jest bardzo odległy i zupełnie mnie sie nie tyczy. Nie mam w kręgu najbliższych osób, nikogo, kto by pracował w więziennictwie, a mimo to książka "Gad. Spowiedź klawisza" Pawła Kapusty zaciekawiła mnie bez reszty. Gad-tak w slangu więziennym, nazywa się klawiszy, to ciężka psychicznie praca, która odbija się na psychice ludzi. Dlaczego? Przecież mijając mury i wysoko postawione zasieki, wydaje się nam, zwykłym ludiom, że panuje taki wszechobecny spokój, jakże złudne jest to przeświadczenie...Zapraszam na recenzję:)
"Gad. Spowiedź klawisza" to nic innego, jak wstrząsający reportaż o życiu strażników więziennych. To opis ludzi, którzy na co dzień stykają się z najokrutniejszymi sprawcami zbrodni i przestępstw. Z perspektywy zwykłego człowieka, takiego jak ja, służba w więziennictwie nie wygląda na aż tak trudną psychicznie, pozostawiającą ślad. Ot jest wartownik, zasieki, wysoki mur i spokój, którego pilnuje służba. Nic bardziej mylnego...W środku siedzą przestępcy, którzy są odpowiedzialni za zbrodnie, różnego kalibru. Ciężko jest nie oceniać człowiek przez pryzmat tego co zrobił. Jeśli jest to pedofil, czy ojciec, który zabił dziecko pod wpływem alkoholu, to pęka nawet najtwardsza skorupa w człowieku.
Codzienne kontakty z osadzonymi, z którymi nikt na wolności nie chce mieć nic wspólnego, to szara codzienność strażników. Samobójstwa, okaleczenia, symulacje, bunty, trzeba sobie z nimi radzić, trzeba pokazać, kto rządzi w tym systemie, nie pozwolić "wejść" na głowę. Bo, kiedy osadzony wyczuje słabość, wykorzysta ją bez najmniejszych skrupułów, tym bardziej, że często nie ma nic do stracenia. Nawet, jeśli wyjdzie na wolność, aż 70% wraca ponownie za mury więzienia. Są też tacy, którzy odsiadują dożywocie...Absolutnie z niczym sie nie liczą.
Kapusta odwiedza zakłady karne, oddziały, cele, gabinety, pokazuje i naświetla jak niewydolny jest system więziennictwa, jak osoby, które przychodzą tu do pracy, często sobie nie radzą ze środowiskiem panującym za kratami, uciekają w alkohol, narkotyki. No i papier! Ten zawsze musi się zgadzać. A co jeśli więzień napisze skargę? Rusza machina biurokracji mająca na celu wyjaśnienie, dlaczego się uprzykrza życie osadzonemu w celi. Nonsens? Skazany ma teraz lajtowe życie, ma telewizor, DVD, konsole i jedzenie, podane trzy razy dziennie z uwzględnieniem diety. Zerknijmy zatem, jakie są warunki w szpitalach i czy świat oszalał?
Kto przeczyta ten szokujący reportaż i stwierdzi, że książka jest brutalna i mocna, ten będzie miał racje, jednak rzetelność opisów, jak również prosty, klarowny języki jakiego użył autor, gwarantuje Wam, że przeniesie do świata więziennictwa, jakiego nie znacie i o jakim nie słyszeliście. Poznać kulisty, wydawało by się, że bezpiecznej i pewnej posady, jaką jest strażnik więzienny, może lekko skonsternować. Ja polecam, "Gad. Spowiedź klawisza" czytało mi się bardzo przyjemnie i wciągnęła mnie bez reszty. Żałowałam, że tak szybko się skończyła, a i tak nie wszystkie aspekty pracy w tak specyficznym środowisku, zostały poruszone. Autor miał spore pole do popisu i niezwykły problem, by namówić strażników do szczerej opowieści o tym, co się dzieje za murami i kratami. Być może uda się napisać drugą część, tą widzianą oczami więźniów, osadzonych? Chętnie się piszę, na kolejną przygodę z Pawłem Kapustą.
Też sie wciągnęłam w tę książkę :) Świetnie napisana.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńA wydawałoby się, że strażnik ma taką spokojną pracę...
bardzo ciekawa tematyka, bardzo chętnie bym ją przeczytała
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Tym bardziej, że czasami pracuję w zakładach karnych ze skazanymi
OdpowiedzUsuń