Piękna jesień zachęca do tego, by zwiedzać aktywnie okolicę. Liście zmieniają barwę, a zatem ta część natury, bywa najbardziej fotograficzna. Tym raz, pięknych kadrów postanowiliśmy poszukać na Gromniku, czyli najwyższym wzniesieniu Wzgórz Strzelińskich. Zdobycie "szczytu", to nic innego jak to spacer z parkingu, który znajduje się przy szosie wiodącej z Przeworna do Białego Kościoła zlokalizowanego w okolicy, żółtym lub czerwonym szlakiem w otoczeniu lasu liściastego. Nie wymaga olimpijskiej kondycji, zaś w październiku, można nałapać fantastyczne kadry, które będą długo cieszyć oko. Zapraszam na post.
Na bezpłatnym parkingu, w trakcie pięknej, słonecznej pogody oraz weekendu, znaleźliśmy miejsce-ledwo to a ledwo:) Ale się udało, jak widać, miejsce jest popularne i to dzięki rowerzystom, zostało silnie rozpropagowane. Znajdują się tu pętle tzw. singletracki, gdzie można wypróbować swoich sił w jeździe między dziką naturą, a sztucznie usypanymi wzniesieniami.
Na szczyt Gromnika widzie szlak żółty oraz czerwony, my wybraliśmy w drodze na wzniesienie, drogę okalającą górę, dzięki czemu nasz spacer był czysto rekreacyjny. Natomiast w drodze powrotnej, skierowaliśmy się na ścieżkę dydaktyczną, która maksymalnie skraca czas wejście i zejścia z góry. Wzdłuż, tej drugiej opcji, mijamy liczne tablice informacyjne, o tym jakich przedstawicieli fauny oraz flory, możemy spotkać na Wzgórzach Szczelińskich.
Wieża widokowa na Gromniku, winna być otwarta od godziny 13.00, niestety pomimo oczekiwania na wyznaczoną godzinę, nikt się nie pojawił. Oprócz nas, rozczarowani byli inni turyści, którzy wybrali się na weekendowy spacer.
Wieża została wybudowana w 2012 roku, i prezentuje się niezwykle dostojnie. Ogromna szkoda, ze nie udało się uchwycić kadrów n pobliskie góry, jakie się roztaczają z jej szczytów.
Drugim, bardzo ciekawym aspektem zdobycia Gromnika, są pozostałości po zamku rodu Czirnów. Zgodę na postawienie obiektu, wydano w XV wieku. Okazało się, że stanowiła bazę wypadową dla łupieżców, którzy grasowali po okolicy, napadając na kupców oraz okoliczne wsie. W ramach odwetu, w roku 1443 twierdza została oblężona przez wojska wrocławskie i biskupie, w wyniku których doszło do kapitulacji włodarzy zamku z Gromnika i zniszczeniu obiektu. Do dziś, można trafić na głębokie wykopy archeologów, którzy wciąż tu pracują i próbują odkryć ten mroczny kawałek historii.
Spacer na szczyt polecam osobom, które mieszkają w bliskim sąsiedztwie tj. Wrocław, Oleśnica czy Wałbrzych. Można się nacieszyć obcowaniem z naturą wraz z przemiłym akcentem najwyższego wzniesienia Wzgórz Strzelińskich.
Jestem ciekawa, jak Wam upłynął październik, również pod znakiem pięknej pogody? Na odkrywaniu okolicy? Pozdrawiam:)
Ale cudowne miejsce:D
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwe miejsce. Zapiszę sobie, może kiedyś uda się tam pojechać i zobaczyć na własne oczy.
OdpowiedzUsuń