Dawno nie wrzucałam żadnego postu dotyczącego rozróżnienia podróbek. Trochę czasu minęło od ostatniego postu, ale nie ukrywam, że takie tematy trochę "zabierają" mi czasu i nie zawsze mam na niego chwilę. Tym razem pochyliłam się nad kultowym paskiem marki PINKO. Spektakularny, fajny, nowoczesny i popularny. Skóra oraz dwie jaskółki, które łączą się w locie, spowodowały, że podróbki wyrosły jak "grzyby po deszczu". Wystarczyło odpalić popularny portal i post gotowy;) Dla porównania wrzuciłam swój pasek, który kupiłam w autoryzowanym sklepie. Różnice w jakości widać na pierwszy rzut oka. W tych lepiej wykonanych podróbkach, też są niedociągnięcia, ale trochę trudniej je wychwycić. Dlatego będę powtarzać, że rekomendowane sklepy, są zawsze gwarancją tego, ze kupimy oryginalny produkt i nie natniemy się na podróbkę.
Cena oryginalnego paska wykonanego ze skóry wacha się w okolicach ok. 250 zł w wzwyż. Nie kupimy niczego oryginalnego, co kosztuje 120 złotych. Serio, nie ma co się nabierać na niepowtarzalne promocje sprzedawców, bo takie ceny są zwyczajnie nierentowne, dla dobrych materiałów, jakie są używane przy produkcji akcesoriów ze skóry. Polujcie na promocje na Gomez czy Zalando, przy obniżkach cen, można na prawdę trafić w fajne okazje.
Zacznijmy od logo PINKO - popularnych jaskółek, które w przypadku oryginałów, wcale się nie stykają dzióbkami, jest między nimi zachowana pewna odległość. W podróbkach tego brakuje, zrobiony byle jak odlew, byle na szybko, powoduje, że oba dzióbki się łączą.
Materiał na klamrę też jest wyjątkowo błyszczący (w przypadku fake).
Żłobione pióra na ptakach są tego samego koloru, zaś w przypadku oryginalnego produktu, widać, że się odznaczają i grawer jest pociągnięty czarną emulsją.
Fake pasek owinięty jest w ramach oszczędności często w folię, może być też tak, że sam symbol jaskółek jest zabezpieczony folią, to też nie rokuje na oryginalny produkt PINKO.
Brak woreczka przewkurzowego, może też być sygnałem, ze w ogłoszeniu w cale nie ma mowy o oryginalnym produkcie.
PINKO do pasków owszem dołącza papierową metkę, jest ona natomiast gruba-wykonana z porządnego fragmentu tektury, zaś elementem łączącym nie jest żyłka, lecz gruba, czarna taśemka.
Wybite informacje na wewnętrznej stronie paska:
- Pasek jest zrobiony ze skóry,
- Pasek powstał w Chinach, mimo, że to Włoska firma,
- Szerokość paska, długość paska i do jakiej rozmiarówki jest przypisany,
W podróbkach tych informacji nie ma w ogóle, albo są mega szczątkowe. Spotkałam się z wybitym logo PINKO na zewnętrznej stronie paska. Natomiast, warto zwrócić uwagę, że już na zdjęciach dosyć łatwo rozpoznać różnice pomiędzy materiałem użytym do produkcji paska skórą - a czymś podobnym do skóry.
W oryginalnych produktach pasek ma zabezpieczone oba obrzeża, zatem są one gładkie, nie są poszarpane czy wystrzępione.
Dziurki również są wybite w sposób miarowy, odległości są równe, wnętrza są w sposób miarowe wybite.
Z obu boków (góra, dół) pojawia się regularny szew. w podróbkach nie ma go w ogóle. Ot taka oszczędność materiału.
W wewnętrznej stronie paska znajduje się pozioma szlufka, która trzyma w ryzach zakładkę na pasek. Niestety w podróbkach często brakuje tego elementu (patrz na zdjęcie poniżej).
Mocnym akcentem paska jest też popularne zapięcie na bolec. Nie jest ono oczywiście regułą, ale w przypadku wybranego modelu, jest on obowiązkowym elementem sprzączki. Bolec jest solidnie wykonany, nie wyłamuje się, nie odgina, pozostaje w swojej pozycji.
Miłego czytania i do Nowego Roku:)
what a beautiful belt!
OdpowiedzUsuńHappy 2024!