Moncler podbija rynek mody. Rozpoznawalny na całym świecie znaczek koguta jest rozchwytywany i wywołuje dreszczyk pożądania. To marka z tradycjami, do tego akcesoria wykonane są z porządnych i trwałych materiałów, a zatem towar luksusowy. Ceny zwalają z nóg. Kurtki można kupić już od wartości 4 tysięcy wzwyż, rękawiczki to wydatek z rzędu 900 zł, szalik 1400 zł. Nic dziwnego zatem, że podróbki zagościły na dobre na różnych portalach sprzedażowych. Długo szukać nie musiałam. Zatem dziś przygotowałam post o tym, jak rozpoznać oryginalną czapkę od Moncler i jak nie dać się nabrać na zakup podróbki. Zapraszam wszystkich fanów włoskiej marki o francuskich korzeniach, która choć zaczynała swoją przygodę od produkcji śpiworów i namiotów, dziś jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych dodatków lifestyle.
Najbardziej chodliwe wzory nie zmieniają się od lat. To co oferuje sprzedający na aukcji, często można porównać z tym co jest na stronie. Oczywiście mogą się trafić egzemplarze vintage, ale nie oszukujmy się w Internecie nic nie ginie i tu również jesteśmy w stanie odszukać akcesoria marki Moncler, nawet sprzed 10 lat.
Pierwszym przesiewowym elementem podczas decyzji o zakupie jest oczywiście cena. Nie oszukujmy się, ktoś kto kupił czapkę za około tysiąc złotych (te najtańsze wersje) nie będzie chciał sprzedać nowego egzemplarza za 90 złotych, nawet jeśli w opisie szczerze zapewnia, ze zdublowały się mu prezenty.
Logo: Moncler ostatnio lekko zmodyfikował swoje wieloletnie logo. Jedno z najpopularniejszych, to oczywiście wyszywany granatowy kogut wkomponowany w emblematem czerwonej litery M. Pod spodem widnieje ręcznie wyszywana nazwa marki. Dodatkowo logo jest otoczone grantowym obrysem. Znak firmowy jest przymocowany do czapki cienkim ściegiem (na zdjęciu koloru białego), który nie burzy harmonii wzoru. Litery są tej samej grubości. Kompozycja jest estetyczna i rzekłabym, że cieszy oko wykonaniem. Na podróbkach, pierwsze co rzuciło mi się w oko, to oczywiście byle jakość wykonanego logo na znaczku. Mam wrażenie nie są porządnie przyszyte do czapki, tylko naklejone (brak szwów), na materiale, który przypomina kawałek wyciętej pianki z poliestru. Ścieg jest wyjątkowo ubogi, cienki, a litery zakłamane (końcowe R to nie wiadomo czy jeszcze E czy już B).
Skład czapek: to najczęściej dziewicza wełna, wełna w niemal 100%, kaszmir. Przeglądają składy czapek na stronie, nie spotkałam się ze sztucznymi wypełniaczami (akryl, poliester). Może być, że w składzie znajdziecie elastan w niewielkiej ilości i to jest ok, bo czapka wówczas jest podatniejsza na rozciąganie się podczas zakładania jej na głowę. Na pewno wizualnie rzuci się Wam w oczy różnica między czapką wykonaną z dobrych produktów, a tych tańszych zamienników. Czapkę nosze trzeci rok i uwierzcie mi, że nie zmechaciła się, ani nie powstały na niej nieestetyczne "kluki". W końcu płacimy za wysokiej klasy markę.
Metka w środku czapki: nie ma takiej opcji by jej zabrakło. To nasza skarbnica wiedzy, przede wszystkim o składzie zakupionego datku. Ponad to znajdziemy tu informacje jak czyścić dany produkt, gdzie został wyprodukowany. Jeżeli jest to made in Italy to jest ok, choć oczywiście fabryki Moncler są też przerzucane w ramach cięć budżetowych, w inne części Europy.
Na wewnętrznej metce, definiującej markę, warto rzucić okiem na precyzję wyszytych liter. Początkowe M ma "daszki" zarówno na podstawie jak i na górnej części litery, podobnie jak N czy R. Litery nie wyginają się się, są wykonane niemal od linijki, cieńsze są elementy pionowe liter od tych pionowych czy ukośnych.
Znak (R) – oznaczający zarejestrowany znak towarowy jest czytelny i wyraźny.
Pompon: wykonany z jenota lub lisa, również układa się w modelowy sposób. Włosy są bujne, jednakowej długości, nie strzępią się, a przy dotyku czuć tą jedwabistą gładkość. Na pewno nie ma opcji, aby odpinał się od czapki-zatrzaskom mówimy stanowcze nie. O tym z czego jest wykonany akcent na górze czapki, znajdziemy wewnątrz, na wszytej metce.
Uprzedzając pytanie czy są dostępne czapki z elementem sztucznego futra, tak. Marka wyszła na przeciw i produkuje dodatki z pomponem ze sztucznego futra. Jednak jego jakość jest zdecydowanie lepsza, niż ta, którą załączyłam na zdjęciach fake.
Ciekawostką jest QR kod, który znajduje się w środku metki można wczytać na stronie Monclera i to również niejako daje potwierdzenie autentyczności produktu.
Jeśli macie wątpliwości to warto się zastanowić nad takim zakupem.
Zbyt mała liczba zdjęć, niejasności dotyczące informacji o niskiej cenie, brak kontaktu ze sprzedającym, opisy, ze rzeczy pochodzą z outletu (??!!) takie rzeczy powinny nas powstrzymać od ryzykowanej transakcji.
Oryginalne akcesoria marki Moncler widziałam w sklepie on-line Vitkac i jest to najpewniejsze źródło zakupu takich dodatków.
Jeśli, ktoś ma ochotę odwiedzić moje wcześniejsze posty, zapraszam:
Czy czapki moncler zawsze mają pompony z naturalnych futer? Ciekawy artykuł
OdpowiedzUsuń