SZCZOTKA DO WŁOSÓW TANGLE TEEZER DO NAPRAWDĘ TRUDNYCH ZADAŃ-OPINIE

Od czas do czasu zerkam na tą szczotkę i się zastanawiam jak mogłam jej wcześniej nie posiadać w swojej kosmetyczce? Wydatek niewielki, a jaka ulga  w rozczesywniu włosów po myciu! Jestem zachwycona działaniem tak banalnie prostego produktu:) Znacie to cudo?

Po myciu czy stylizacji moje włosy przechodzą prawdziwą gehennę związaną z rozczesywaniem. Szarpanie, wyrywanie i odwieczne pytanie - czy uda mi się je w końcu rozczesać? Bez dobrej odżywki ani rusz, aż nagle w perfumerii sięgnęłam po Tangle Teezer, która była tak zachwalana na blogach nie tylko włosomaniaczek.

Szczotka usiana gęstą siecią elastycznych ząbków. Gdzieś doczytałam, że po jakimś czasie lubią się wygiąć na stałe. Póki co u mnie równo stoją w rządkach niczym żołnierze:) Pokrywka dołączona do produktu dodatkowo zabezpiecza igiełki przed uszkodzeniem np. w torebce. Na prawdę trzeba się mocno postarać żeby ząbki połamać.

Anatomicznie wpasowała się w moją dłoń. Do tej pory korzystałam ze szczotek z rączką, trochę ciężko było mi się przestawić, ale Tangle nie jest duża, tak więc większość z nas swobodnie ją utrzyma w dłoni.

Wnioski: szybko i bezboleśnie rozczesane włosy, bez wyrywania dodatkowych kosmyków. idealna do rozczesywania na mokro jak i na sucho. Włosy są błyszczące, gładkie, miłe w dotyku i się nie elektryzują. Kompaktowe opakowanie pozwala ją nosić przy sobie w torebce. Solidnie wykonana, pomimo upadków lśni jak nowa. Małym minusem jest fakt, że ciężko nią uczesać kitę, a tą ostatnio uwielbiam nosić. Zapłaciłam za nią 29 zł, pamiętam, że wcześniej cena Tangle była dużo wyższa i dlatego tyle zwlekałam z decyzją o jej zakupie.
Znacie ten produkt?Stosujecie? jakie są Wasze opinie?:)