Co Waszym zdaniem tworzy klimat świąt? Choinka? To zbyt oczywiste. Ozdoby-wiadomo bez nich ani rusz. Ja mam kilka swoich typów, które zawsze kojarzą mi się z grudniem, Wigilią i okresem około świątecznym. Mam nadzieję, że nie tylko ja mam takie skojarzenia, zapraszam na post:)
- Goździki - ten specyficzny zapach w połączeniu z pomarańczą, zawsze wywołuje u mnie ciarki. Ta przyprawa nieodłącznie kojarzy mi się ze świętami Bożego Narodzenia. To właśnie w grudniu zawsze przypominam sobie o jej istnieniu.
- Muzyka lecąca w tle, kiedy pieczemy, gotujemy lub sprzątamy. Największe hity, które lecą na okrągło w radiu, a ja je nucę to oczywiście Last Christmas, Let it snow czy All I Want for Christmas is You. W połowie grudnia mam ochotę wyrzucić odtwarzacz przez okno, no ale czymże by były święta bez Mariah Carey?
- Zapachowe świeczki z motywem świątecznych ornamentów. Już w październiku można się zaopatrzyć w całkiem spory zapas. Za co lubię taki mały akcent? Świeczki tworzą wieczorem przyjemny, nastrojowy klimat, a jeśli przy okazji otulą ciekawym zapachem, to już całkiem jestem ugotowana klimatem świąt.
- Ozdoby na stół. Szalony wybór mikołajów z filcu, gwiazdek z wikliny czy ciekawych światełek miał swoją premierę w listopadzie. Zawsze staram się zaopatrzyć w kilka sztuk, w tym roku hitem okazały się wiszące ozdoby w oknie synka. Już na początku miesiąca wprowadziły świąteczny klimat.
- Mandarynki - uwielbiam ich zapach i słodki smak. Zawsze kojarzą mi się z przedświątecznym okresem. Zapach dzieciństwa, ale przede wszystkim ulubiony substytut dla słodyczy;) Po okresie świąt ich magia pryska, po prostu się nimi przejadam:-p
- Prezenty - wiadomo ważna sprawa. Lubię szukać i kupować, ale z równie wielką niecierpliwością czekam na podarunki od drugiej osoby. Nigdy nie wiem co się będzie kryło za ozdobnym papierem:) Za zakupy biorę się już w połowie grudnia, nie lubię zostawiać tego na ostatnią chwilę, dlatego szał zakupów zawsze przywołuje mi na myśl okres Wigilii i świąt. A Wy byliście w tym roku grzeczni?
- Pierniczki - to obowiązkowy element przygotowań przed świątecznych w naszym domu. najczęściej to i tak ja je zjadam, ale zapach przyprawy piernikowej połączonej z miodem oraz cukrem, tworzy klimat, który nie odda nawet najdroższa świeczka zapachowa. A zabawa przy wycinaniu ornamentów, a później przy ich zdobieniu, nie ma sobie równych i nie da się jej niczym innym zastąpić:)
Olu, w zasadzie musiałabym wszystko powtórzyć za Tobą. Szkoda, że tylko śniegu brak...
OdpowiedzUsuńTobie i Twoim bliskim życzę radosnego świętowania, zdrowia i wszelkiej pomyślności. :)
Jestem ciekawa, co kupiłaś maluszkowi? No tak, On już nie jest aż taki malutki.
Moc pozdrowień. :)
Swietny post! U mnie mandarynki musza byc koniecznie :)
OdpowiedzUsuńaww, must be so tasty!
OdpowiedzUsuńit so cute!
OdpowiedzUsuńlove it!
i follow u on gfc too, if u want follow me on instagram and i fill follow u back too!
https://www.instagram.com/isidora_arodisi/
Dzięki, że przypomniałaś mi o goździkach i pomarańczach!
OdpowiedzUsuńGoździki i pomarańcze <3
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com