Przed nami gorący okres, zarówno pod kątem zmiany temperatury, jak również dla naszego portfela. Zbliżają się słoneczne dni, a w związku z tym pewnie wiele z Was chce kupić okulary przeciwsłoneczne, najlepiej oryginalne i markowe. Okazji na portalach aukcyjnych nie brakuje. Nieuczciwi sprzedawcy wyrastają jak grzyby po deszczu. Wciąż obserwuję, że bardzo łatwo można się nabrać i skusić na wyjątkową "okazję" i kupić tandetną podróbkę. Jeśli stracimy kilka dolarów, to jeszcze jest to do przebolenia, gorzej, kiedy zainwestujemy grubszą gotówkę, w coś co nie jest warte kilku centów. Na tapetę wrzucam okularów przeciwsłonecznych marki Chanel model 4201, najchętniej podrabianej marki.Jak sie nie dać nabrać, jak rozpoznać oryginał od podróbki, czym sie sugerować podczas zakupów? Zapraszam na post!
Chanel made in Italy? Tak, made in China? oczywiście, że nie! Napis widnieje zawsze na prawym zauszniku. Oczywiście oprócz informacji, gdzie model powstał, znajduje się skrót CE-oznaczający europejską zgodność. Na lewym zauszniku znajduje się informacja o tym z jakim modelem mamy do czynienia, kod koloru oraz rozstaw szkieł. Co powinno wzbudzić naszą czujność? Brakujące lub rozmazane słowa, litery i cyfry. Napisy wewnątrz powinny być wyraźne, równe i wykonane tą samą wielkością czcionki, bez ubytków w farbie. Łatwo odpadające, zdzierające się loga, wybitnie świadczą, że coś jest nie tak z oferowanym produktem.
Znak Chanel - wybite logo jest w porządku! W zależności od modelu, napis nie jest ani nadrukowany ani przyklejony, tylko zawsze wytłoczony. To samo jest na zausznikach i ich końcówkach, gdzie jest wyraźne wybite logo słynnych, odwróconych względem siebie podwójnych "C". Okulary marki Chanel nie należą do najtańszych. Ich fenomen polega na bardzo starannym wykończeniu oferowanego produktu i jego detali. Jeśli zauważycie na zdjęciach zauszników byle jakie napisy, krzywo wybite względem siebie loga, czy też zdzierające się detale, to na pewno nie warto brać aukcji pod uwagę!
"Noski" są symetryczne i są solidnie przymocowane. Nie odpadają, "nie gubię" ich, są ruchome i się dostosowują do kształtu nosa. Na "łączniku" pomiędzy dwoma szkłami znajduje się wybita, wyraźna informacja z jakim rozstawem soczewek mamy kontakt.
Wypiaskowany znak Chanel na szkłach. Znak znajdujący się w górnej części lewej soczewki jest nie do zdarcia. Nie schodzi i nie zanika się pod wpływem pocierania szkieł szmatką. Litery są równe, wyraźne, pisane wielką czcionką, nie zachodzą na siebie, nie są rozmyte, są wyczuwalne opuszkami palców. Firmowy znak poprzedzony jest znakiem zastrzeżenia praw autorskich, czyli "c w kółeczku", a zakończony jest symbolem " R," oznaczającym opatentowanie modelu. Poniżej firmowego napisu znajduje się informacja, ze okulary są polaryzacyjne.
Etui na okulary: to oczywiście obowiązkowy dodatek do zakupu. To dołączone do mojego egzemplarza jest obite skórą. W lewym, dolnym roku znajduje się logo firmowe w postaci odwróconych do siebie literek CC. Logo jest pewnie przytwierdzone do opakowania i mimo dosyć długiego okresu użytkowania nie odpadło. Zwrócicie uwagę na wzór, który tworzą romby wyszyte drobnym ściegiem. Łatwo stwierdzić, że są idealnie równe (wszędzie boki mają tę samą długość), proste, nitka i szew się nie prują, ścieg jest jednakowej długości i grubości. Aby łatwo otworzyć ochronne etui, na środku znajduje się wgłębienie. Pudełko otwiera się bez większego problemu, "zawiasy", które za to odpowiadają jeszcze nigdy minie odmówiły posłuszeństwa. Środek obity jest zamszem, na górnej części znajduje się wytłoczony napis marki Chanel. Napis tworzą równo wybite litery, pisane wielką czcionką.
Pamiętajcie również o detalach typu certyfikaty potwierdzające zakup, faktury, paragony czy karty autentyczności. Informacje o tym jak powinny wyglądać, w przypadku zakupu oryginalnego produktu są zawarte w internecie. Każde dodatkowe zdjęcie pomaga wychwycić podróbkę lub utwierdzić nas w przekonaniu, ze oferowany produkt jest w 100% oryginalny.
Nie wierzę w trakcyjne ceny produktów marki Chanel. Nie ufam aukcjom, które oferują nieudane prezenty, zdublowane zakupy czy też pamiątki po cioci z Ameryki. Okulary Chanel za 100 zł? Takie opisy można włożyć między bajki, szkoda nerwów i czasu. Jeśli chcecie kupić oryginalny produkt najbardziej rozchwytywanej i podrabianej marki na świecie, to warto to zrobić w renomowanym i firmowym butiku.
Mam nadzieję, że pomogłam w zabawie z odróżnianiem podróbek od oryginałów i jeżeli pomogłam choć jednej osobie rozwiać wątpliwości, to bardzo się cieszę. Do zobaczenia, buziaki:*
Cudowne :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Jak zawsze swietny, dopracowany wpis!
OdpowiedzUsuńPiękne okulary :)
OdpowiedzUsuńOkulary są przepiękne, dobrze wiedzieć jak rozpoznać podróbki :)
OdpowiedzUsuńprzydatny wpis ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie:
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Mnie by pewnie oszukali bo nie zwracam uwagi na minimalne detale;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Przydatne informacje, teraz i w dobrych butikach mogą być podróbki.
OdpowiedzUsuń...
OdpowiedzUsuń