Serie dotyczące rozpoznawania oryginałów od podróbek cieszą sie ogromnym powodzeniem. Jestem z tego powodu bardzo zadowolona, że jednak temat wciąż jest gorący i wcale się temu nie dziwię. Wysyp podróbek, replik czy nieudanych kopii jest szeroki jak rzeka. Dziś wrzucam na tapetę paski od słynnego projektanta Louis Vuitton. Jakie są? Przede wszystkim precyzyjnie wykonane. Cena zobowiązuje do tego, by szwy, przeszycia czy cięcia były dokładne i staranne. Co powinno zwrócić naszą szczególną uwagę podczas zakupu tego typu akcesorium? A tego sie dowiecie z poniższego postu, zapraszam:)
Co mówi nam wewnętrzna strona paska? Całkiem sporo. W oryginalnych produktach, pasek jest wykonany z cielęcej skóry, która pod wpływem czasu i użytkowania ma prawo zmienić swój odcień na ciemniejszy - normalna sprawa. Skóra jest wyjątkowo trwała i odporna na warunki. Nowy pasek, na którym widoczne są pęknięcia, załamania lub odgniecenia, to nie będzie rozsądny i udany zakup. Zwracajcie uwagę na wszystko. Podróbki są coraz "lepszej jakości", a zdjęcia na niektórych aukcjach, są tak zrobione, aby uspic czujność kupującego. Masz wątpliwości? Poproś o kolejne ujęcia!
Szwy na pasku: to właśnie z nich można najwięcej wywnioskować. Po pierwsze są wykonane w sposób niezwykle staranny i precyzyjny. Nie nachodzą na siebie, nie wychodzą poza krawędzie, po obu stronach ścieg jest symetryczny względem dwóch skrajnych brzegów paska. Ścieg jest poprowadzony tą sama grubością i długością.
Louis Vuitton Made in France? Jak najbardziej tak. Znalazłam na gdzieś stronie informację, że tylko paski wyprodukowane w Hiszpanii są oryginalne, otóż nie. Już jakiś czas temu produkcja przeniosła sie do Francji. Made in Spain ok, France ok, China - tu na pewno nie jest ok. Informację o tym gdzie pasek został wyprodukowany znajdziecie na wewnętrznej części, wypadającej w połowie paska. Tłoczenie to ważny punkt zaczepienia, z niego również można wiele wywnioskować. Po pierwsze tłoczenie daje wiele wskazówek co do autentyczności produktu. Po drugie jakość: proste, równe litery. Tłoczenie jest wyraźnie wyczuwalne opuszkami palców, litery nie są rozmyte, nie nachodzą na siebie, są ostre i wyraźne i powinny układać się wg poniższego wzoru. Pamiętajcie również, że wybite logo projektanta nie jest niczym wypełnione, wszelkie zabarwienia, zmieniający się kolor czcionki, powinny odwlec zakup.
Ucięte logo na szalówce paska oznacza problem! Majstersztyk produkowanych przez Louisa Vuittona akcesoriów polega na tym, że producenci dbają o każdy szczegół. Regularne szwy to jedno, ale obcięte logo na początku czy końcu paska, albo na szalówce to już znak, ze coś jest nie tak. Skrót LV, który na pasku krzywo sie układa? O nie, nie takim szczegółom mówimy stanowcze nie! Monogram, który ma obcięte końcówki, podobnie jak skrót LV, to też cenna wskazówka, która pomoże nam uniknąć zakupu repliki.
Numer modelu paska i rozmiar: tłoczenie pieczęci to numer modelu oznaczony jako M6919 czyli odnosi się konkretnie do modelu Ellipce, zaś rozmiar oznaczony jest poniżej i jest to odniesienie wielkości. Liczba górna dotyczy rozmiaru pasa w centymetrach, a także mniejsza liczba odnosi się do wielkości w calach. Tłoczenie jest wyraźnie wyczuwalne opuszkami palców.
Worek przeciwkurzowy: wykonany z przyjemnej bawełny w kolorze jasno-bezowym. W dolnej, środkowej części znajduje się logo pisane dużymi, drukowymi literami, w kolorze ciemnego brązu. Pamiętaj, nie są one ani tłoczone ani wyszywane. Worek z solidnymi ściągaczami, w tym samym kolorze co logo - ciemny brąz.
Do paska dołączane są oczywiście firmowe pudełka i karty, poświadczające o autentyczności produktu, ale pisałam już o tym w poprzednich postach i chyba nie ma sensu ich powielać.
Jak ustrzec się przed zakupem podróbki? Kupować w firmowych sklepach, na oficjalnej stronie producenta, w sygnowanych butikach. Ceny, które mocno kuszą, bo okazja, bo nieudany prezent, bo ciocia wysłała z Ameryki pasek zamiast torebki, trzeba włożyć między bajki. Nie wierzcie w takie cuda. Cena za oryginalny pasek LV - 100 zł? Nigdy w życiu! Szkoda wydawać pieniądze na coś, co nie jest warte kilku złotych. W tej kwocie można kupić porządny niemarkowy pasek, zamiast tandetnej podróbki.
Mam nadzieje, że nieco rozjaśniłam sytuację. Jeśli macie jakieś wątpliwości to lepiej odpuścić zakup. Szkoda pieniędzy, zmarnowanego czasu i przepychanek. Jeśli macie jakieś pytania, zapraszam, pozdrawiam i ślę buziaki:*
Teraz strach w ogóle coś kupować, wszędzie są podróby :( Fajnie, że dodajesz takie wpisy! :)
OdpowiedzUsuńZawsze twoje porady są bardzo przydatne.
OdpowiedzUsuńZasadę mam taką, że zamawiam ze sprawdzonych sklepów :)
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
teraz aż roi się od tych podróbek, replik itd..
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Masz oko do podróbek :) Wątpię, żebym miała kiedykolwiek taki pasek, ale warto wiedzieć takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńhahahh masakra różnice widac bardzo :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)
Moglabys na granicach i lotniskach wylapywac falszywki ;) Jak zawsze swietny post!
OdpowiedzUsuńSuper, czekam na następne wpisy!
OdpowiedzUsuńAmazing post
OdpowiedzUsuńLove Vikee
www.slavetofashion9771.blogspot.com