Kosmetyczne cudo za grosze? Niezbędnik na zimowe, mroźne i chłodne dni? Maść ochronna z witaminą A, bo o niej mowa, to obowiązkowy dodatek w kobiecej kosmetyczce. Niewielka tubka, za którą zapłaciłam ok. 4 złotych ma tyle uniwersalnych zastosowań, że chowają się przy niej kosmetyki z najwyższych półek. Skóra ją kocha na wszelkie możliwe sposoby, jako antidotum na spierzchnięte i popękane dłonie, a także jako doskonałe remedium na zniszczone i popękane paznokcie i usta. Na co stosuję i jak często, o tym poczytacie w poście, zapraszam!
Zaczęło się od popękanych dłoni. Tak po prostu. Zapomniałam o rękawiczkach, nastały chłodne poranki i wieczory, skóra stała się sucha, szorstka, a po jakimiś czasie zaczęła pękać. Kremy do rąk przestały sobie radzić z problemem, więc trafiłam na forum na adnotację dotyczącą maści z witaminą A. Kurcze, no tak! Zupełnie o niej zapomniałam, a przecież, sięgając pamięcią klika lat wstecz, nie rozstawałam się z nią przez cały okres zimy! Na szczęście z dostępnością nie ma większego problemu, wystarczyło pojawić się w aptece i już po chwili cieszyłam się tubką cudeńka zamkniętego w 25 gramach!
Jakie zastosowanie znalazła u mnie maść z witaminą A?
- regenerujący krem do dłoni, ale również do stóp!
- jako krem pod oczy i krem do twarzy,
- jako środek na popękane i zniszczone skórki w okół paznokci,
- jako ochronny filtr do ust,
Jak stosuję? Grubą warstwę kremu wieczorem nakładam na buzię, nie zapomnijaąc o delikatnym masażu w okół oczu. Przez cała noc maść się wchłania i "pracuje" razem z naskórkiem, po czym rano nie ma po niej ani śladu! Odstające skórki znikają, podobnie jak zaczerwienienia oraz drobne uszkodzenia, które kosmetyk regeneruje. Skóra pod oczami jest natłuszczona i dodatkowo ochroniona przed niebezpiecznymi czynnikami jakie serwuje nam grudzień i styczeń. Minusy? Jeden! Konsystencja zalicza się do ciężkich i na pewno nie polecam jej jako bazę pod poranny makijaż.
Zapach maści przypomina mi limonkę, lekko cytrusowy, przyjemny i delikatny. Bez nachalnych aromatów i męczących olejków eterycznych. Jej cena jest tak śmieszna, że żal jej nie mieć pod ręką, nawet w apteczce.
Znacie maść z witaminą A? Stosujecie ją od czasu do czasu, czy jeszcze się z nią nie zetknęliście? Czekam na komentarze, buziole:*
Znacie maść z witaminą A? Stosujecie ją od czasu do czasu, czy jeszcze się z nią nie zetknęliście? Czekam na komentarze, buziole:*
Nie miałam jeszcze tej maści :) Cena jest bardzo niska jak na taką maść więc się opłaca :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
świetne są takie wielozadaniowe, niedrogie produkty :0)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te maść :)) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie znam ale dobrze wiedziec na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/wishlist-from-yoins.html
fajna maść
OdpowiedzUsuńhttp://skucinskaemilia.blog.pl/
Oj tak! Pomogla nie raz!
OdpowiedzUsuńCudowny! Zrobiła mi się opryszczka, więc nie oblizywałam tak ust. Tylko smarowałam kremami. Niestety tak one wysuszyły mi one usta, że co dzień mogłam zdzierać skórę... W końcu natrafiłam na ten krem i jako jedyny uratował moje usta <3
OdpowiedzUsuń