Jestem ogromną fanką tuszów marki L'orel. Przetestowałam sporą większość i zawsze gdzieś tam wracam do ulubionego rodzaju. Cenię sobie to, że mam ogromny wybór produktów oraz materiałów, z jakich są wykonywane kosmetyki. Szczoteczki silikonowe, mniejsze, większe opakowania, tusze pogrubiające, podkręcające, wydłużające i co tam tylko sobie kobieta może wymarzyć;) No i bach, w końcu skusiłam się na popularny i cieszący się dobrymi opiniami kosmetyk Volume Milion Lashes So Cuture. Praktycznie gdzie bym nie spojrzała, pełne zachwytów opisy, jaki to dobry produkt wyszedł spod skrzydeł L'oreala. Czy mnie zachwycił? Zapraszam na post:)
To już chyba moje drugie albo trzecie opakowanie. Mam do niego ogromny sentyment i czasem wracam. Trafiają się lepsze lub gorsze tusze, ale gdzieś tam fioletowe opakowanie pobrzękuje w kosmetyczce. Po pierwsze, chylę czoła przed szczoteczką. Chyba jedna z nielicznych, która sprawdziła się w mojej dłoni. Malowanie nią rzęs to czysta poezja i przyjemność. Nawet jeśli, tusz nie do końca spełnia moje oczekiwania, to sylikonowa szczoteczka, w klasyfikacji wygrywa! Nie spotkałam się z drugą taką, a trochę kosmetyków do malowania oczu "przerobiłam";)
Co obiecuje nam producent?
Tusz zapewniający wg obietnic producenta spektakularną objętość i perfekcyjne rozdzielenie rzęs.
L´Oréal Paris opracował specjalna formułę, która pozwala pokryć rzęsy intensywnie czarną zasłoną. Wysokiej jakości materiał:
- formuła „płynnego jedwabiu” – delikatnie pokrywa każdą rzęsę, by nadać objętość i intensywność barwy, podkreślając oczy jedwabista czernią,
- precyzyjne rozdzielenie dzięki specjalnej, miękkiej szczoteczce Couture.
Nadaje rzęsom objętość bez grudek. Zniewalający zapach sprawia, że aplikacja tuszu staję się chwilą prawdziwej przyjemności.
Wygodne opakowanie, fajna kompozycja kolorystyczna, ale to tylko drobne detale. Zadanie należące do tuszu, wiadomo, to to żeby wyczarował na naszych rzęsach wachlarz mega długich i gęstych rzęs. Jeszcze jak by je podkręcał i wydobywał głębię czerni, to było by doskonałe "combo".
- formuła „płynnego jedwabiu” – delikatnie pokrywa każdą rzęsę, by nadać objętość i intensywność barwy, podkreślając oczy jedwabista czernią,
- precyzyjne rozdzielenie dzięki specjalnej, miękkiej szczoteczce Couture.
Nadaje rzęsom objętość bez grudek. Zniewalający zapach sprawia, że aplikacja tuszu staję się chwilą prawdziwej przyjemności.
Wygodne opakowanie, fajna kompozycja kolorystyczna, ale to tylko drobne detale. Zadanie należące do tuszu, wiadomo, to to żeby wyczarował na naszych rzęsach wachlarz mega długich i gęstych rzęs. Jeszcze jak by je podkręcał i wydobywał głębię czerni, to było by doskonałe "combo".
No cóż, nakładanie tuszu, to sama przyjemność. Nie tylko szczoteczka nam w tym pomaga! Niezwykle delikatna i jedwabista forma tuszu, również ułatwia tuszowanie włosków. Jednak, czy na moich rzęsach jest to efekt wow? Raczej nie. Rzęsy są rozdzielone, podkreślone, ale brakuje kropki nad i. Wypadają nijako w porównaniu z tuszem z serii Mega Volume Collagene o którym wspomniałam o tu KLIK. Ma jednak tą zaletę, przez co bardzo lubię do po niego sięgać, że jest wyjątkowo trwały. Nie odbija się na powiekach i nie rozmazuje się pod oczami. Nie zdarzyło mi się również, żeby się obsypywał, co uważam za jego ogromną zaletę. Nie jestem fanką wyglądu przypomnianego pandę, więc jeśli nie zależy mi na mocnym podkreśleniu rzęs, sięgam właśnie po So Couture.
Kiedy kupuję maskarę? Na promocji w Rossamnie. Minus 49% to rozsądna cena za tusz, jeszcze nigdy go nie kupowałam w regularnej cenie bo do najtańszych nie należy. Po uwzględnieniu rabatu, można go kupić za 32 zł, co jest rozsądną ceną.
Korzystaliście z maskary L'Oreal Volume Milion Lashes So Couture? Znacie ten kosmetyk? Dajcie znać, co o nim sądzicie, buziaki i do następnego:*
W sumie efekt jest naprawdę dobry <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/05/dark-blue-jacket.html
Nie miałam go jeszcze, ale bardzo fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Podoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńVery nice effect! I need to try it too)
OdpowiedzUsuńKireiKana
Świetny efekt, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNa Twoich rzesach wyglada perfekcyjnie. Ja zaczynam sie z nim lubic dopiero, gdy troche podeschnie :P
OdpowiedzUsuńEfekt super ;p ale cena spora. Może kupię go kiedyś na przecenach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Bardzo fajny efekt!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt. Masz piękne oczy Olu... I mądre...
OdpowiedzUsuń