Pamiętacie wpis, kiedy zachwycałam się baza proteinową z Indygo, jeśli nie to odsyłam do linka KLIK. Moje zdanie na jej temat nie zmieniło sie ani na jotę. Nadal jestem jej fanką i bardzo ją lubię, ale...nadszedł ten czas, kiedy przegapiłam moment zakupu kolejnego opakowania. Stanęłam przed dylematem, czy robić hybrydę, czy ponownie podejść do bazy z Semilac'a. Zwyciężyło to drugie. Po bardzo długiej przerwie, na moich paznokciach ponownie pojawiła się baza z Semilac i...tak już została do dzisiaj;)
I pewnie na tym wpis by się skończył, ale...Trochę mi to nie daje spokoju, bo moją przygodę z bazą z Semilac'a zaczęłam, kiedy chodziłam do wykwalifikowanej kosmetyczki. Nic się kupy nie trzymało. Paznokcie się łamały, kolor nie chciał się trzymać, a końcówki były wiecznie wyszczerbione. Po trzech dniach, manicure nie było do niczego podobne, a już na pewno nie przypomniało tego, wykonanego przez kosmetyczkę w pierwszej godzinie. Wówczas przeszłam na bazę proteinową z Indygo i wszystko zaczęło wyglądać tak jak trzeba. Właściwie, to nie było by o czym pisać, bo nadal pewnie sielanka by trwała, ale nagle stanęłam pod ścianą i musiałam sięgnąć po Semilaca. Byłam pewna, że nasze ponowne spotkanie po miesiącach, będzie trwało trzy, góra cztery dni. I tu nastąpił przełom. Baza zaprzyjaźniła się z moimi paznokciami na tyle, że kolor przetrwał trzy tygodnie bez żadnej straty.
Udało mi się zapuścić paznokcie, nadać im pożądany kształt, a i przy okazji ciesze się nienagannym wyglądem paznokci przez około 2-3 tygodnie. Jak widać po powyższej historii, nie zawsze trzeba przekreslać raz na zawsze dany kosmetyk, powrót okazał się trafiony i z happy endem;)
Jaka jest baza z Semilac'a w moim odczuciu po stosowaniu jej przez kilka miesięcy?
- dużo lżejsza konsystencja, niż proteinowej z Indygo. Wymaga to szybkiego nakładania cienkimi warstwami.
- baza czasem lubi zalać skórki, dlatego lampa LED musi być w pełnej gotowości,
- bardzo fajny pędzelek!
- bardzo wydajna!
- dobrze "przyczepia" się do płytki paznokcia
- ledwo wyczuwalny zapach, tylko kiedy zbliżymy się do buteleczki, z daleka jej nie czuć----------
Jestem bardzo ciekawa czy mieliście już okazję przetestować kosmetyki z Semilac? Jeśli tak, to jak się Wam nosiło hybrydy lub żele, a może udało się Wam pracować z bazą?
Dajcie znać w komentarzach, jestem bardzo ciekawa:)
Mam Semilaca i nie jestem w pełni zadowolona, hybryda trzyma się góra tydzień po czym cała odchodzi, paznokcie się rozdwajają i łamią, a po 4 dniach na hybrydach widać jakby pęknięcia i nie wiem dlaczego tak się dzieje
OdpowiedzUsuńWłaśnie u mnie ta baza nie daje rady. Przygotowuje wpis o bazie proteinowej i o tej tez troszke wspomnę: )
OdpowiedzUsuńProteinowa jest super 😃
Usuńja póki co robiłam raz u stópek :)
OdpowiedzUsuń_____________
PorcelainDesire ♥
Ja własnie myslałam cos o zakupie z ich firmy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Koniecznie daj znać czy coś kupiłaś 😘
UsuńJa nie używałam nigdy ich produktów :)
OdpowiedzUsuń