Październik zaczął się świetnie, pogoda zaskoczyła mnie w dobrym znaczeniu tego słowa, miało być dobrze. Miało. Dzieć mi się rozchorował na dobre. Przeziębienie ciągnęło się w nieskończoność, aż z zapalenia ucha zrobiło się płuc, a my wylądowaliśmy w szpitalu. Dlatego drogie mamy, nie bagatelizujcie niepokojących objawów u swoich pociech. Ja, pomimo zapewnień pediatry, że wszystko jet dobrze, zrobiłam "kontrolnie" badanie krwi i wszystko wyszło jak na dłoni. Oczywiście, żeby nie było, że na lekarzach poprzestałam;) Październik okazał się być miesiącem, kiedy zrobiłam coś dla siebie, ale również dla innych, a o tym, na jakie pomysły wpadłam, poczytacie w dzisiejszym poście, chodzicie:)
Tak jak się zapowiedziałam, tak też zrobiłam. Jesienne porządki w szafie zaczęłam od uporządkowania hybryd. Sprzedałam ponad 20 buteleczek lakierów i w końcu w szafie zrobiło się luźniej. Pozostawiałam tylko te kolory, z których najczęściej korzystam oraz są na tyle uniwersalne, że mogę nimi paznokcie malować cały rok. Trzymam się za portfel i więcej nie kupuję. Zrobiłam jeden wyjątek i do kolekcji dokupiłam pyłek marki Provocator Metal Glass. Bardzo mi się podoba ten motyw i chodził za mną od dłuższego czasu^^. Póki co w poście zakupowym wytrwałam cały miesiąc, co jest dla mnie ogromnym wyzwaniem. Za jakiś czas planuję w końcu wziąć się za solidne porządki w szafie z ciuchami. Spora większość znajdzie drugi dom w kontenerze PCK, inne wylądują na olx.
Październik to czas ciepłego kocyka, herbatki i seriali. Narcos dostępny na Netflix wciągnął mnie bez reszty. Dawno nie dałam się omamić tak przez tasiemiec lecący w internetowej telewizji, a tu nagle, wolne wieczory w szpitalu musiałam sobie jakoś "zorganizować". Świetna, porywająca akcja karteli narkotykowych w Kolumbii potrafi zatracić widza bez reszty. Tak, to uzależnia, w pozytywnym znaczeniu.
Uzależnia również polskie kino. Nadrobiłam zaległości sprzed kilku lat. Tak, dobrze czytacie:) Nie wiem jak to możliwe, ale nigdy nie obejrzałam takich filmów jak: Pod mocnym aniołem, Wszyscy jesteśmy Chrystusami czy Plac Zbawiciela. Ekranizacje, które mają już klika dobrych lat ominęłam i dopiero gorąca dyskusja w pracy, uświadomiła mi, że nigdy nie widziałam Roberta Więckiewicza i Andrzeja Chyry grających tak dosadnie alkoholików. Mocne dramaty, które warto przeanalizować, niektóre obrazy zostają na długo w pamięci. Sporo rozmyślam o trudnej sytuacji młodego małżeństwa, przedstawionego okiem wspaniałego reżysera Krzysztofa Krauzego, oparty na faktach autentycznych film wzrusza nawet najtwardsze charaktery. To trzeba obejrzeć.
Zbierajmy gazety. Te zwykłe, szare. Są potrzebne w TOZ i schroniskach dla kotów. Może dziadek przewertował wszystkie strony Super Expresu, a w kuchni leży niepotrzebna już nikomu Gazeta Wyborcza? Organizacje przyjmą z pocałowaniem ręki. O karmie, czy drobnych datkach nie wspomnę. Ja swój pakiet wysłałam o tu:
Kosztowało mnie to tylko tyle, co spakowanie gazet w folię i nadanie ich kurierem do siedziby schroniska dla zwierzaków.
Ostatni aspekt, to aktywny tydzień na nogach, bez auta;) Zaczyna się sezon grzewczy, a co za tym idzie, ponownie pojawia się problem smogu, który zacznie atakować ogromne aglomeracje. Ja porzuciłam samochód i przez tydzień do pracy chodziłam pieszo. Zrobiło mi to dobrze na mięśnie nóg i dotlenienie organizmu! Wiem, że nie zbawię tym świata, ale świadomość, że przez 5 dni dodatkowo nie obciążałam atmosfery spalinami, na prawdę mi pomogła.-----------
A Wy co zrobiliście dla siebie lub dla kogoś obok? Może to była tylko drobnostka, a może coś bardzo ambitnego? Jestem ciekawa, opiszcie, co ciekawego Was spotkało w październiku, buziole :*
Ja się zbieram do jesiennych porządków i coś nie mogę znaleźć na nie czasu ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Najgorzej zacząć: )
UsuńU mnie większość czasu pochłania szkoła, w wolnym czasie ostatnio ciągle oglądam seriale- ostatnio Faking It i Pll, tego nie znałam, może kiedyś zobaczę :D
OdpowiedzUsuńhttps://xartday.blogspot.com/
U mnie tylko praca i praca :( Także ani jesiennych porządków, ani za bardzo czasu na cokolwiek pożytecznego. CHoć może z czasem się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
to ze schroniskiem to naprawde super <3
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Super! :)
OdpowiedzUsuńU mnie na razie trwa ostry sezon na naukę :)
OdpowiedzUsuńJa też dużo chodzę pieszo. Ojej, mam mnóstwo niepotrzebnych gazet w domu, chętnie oddałabym je gdzieś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mój blog :)
Ja już część swoich porządków zrobiłam zostało mi m.in właśnie uporządkowanie hybryd :D Ostatnio wracałam też z pracy dwa tygodnie na piechotę :) Lepsze to dla zdrowia niż jada samochodem :)
OdpowiedzUsuńU mnie własnie jest tak, że jesień zachęca mnie do porządków. Patrząc przez okno, nie chce się wychodzić, dlatego szukam zajęcia w domu ;)
OdpowiedzUsuńZapraszamy na Nasz blog
bardzo fajne kolorki hybryd :) zostaję tu z Tobą na dłużej i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJejku ja nie oddałabym tylu hybryd :O! Przecież to może się przydać xD heheh. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
U mnie bałagan w pokoju na razie ;)
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc