Korzystam z paru dni urlopu, jakie udało mi się w ostatnim dniu złapać. Dziś przybywam z recenzją brylantyny w żelu marki Joanna. Ów kosmetyk testowałam na swoich kręconych włosach, a Styling Effect wpadł w moje ręce prze pomyłkę. Z rozpędu, nawet nie patrząc się, złapałam za tubkę, będąc niemal pewną, że mam w ręce żel do włosów. W domu nastąpiło rozczarowanie, ale skoro już ją zakupiłam, to chciałam przetestować. Samego kosmetyku-czyli brylantyny-nie używałam wieki i nie bardzo wiedziałam jak ją stosować, aby nie przeciążyć pukli produktem, a być może nawet wyczarować lekki skręt fal i loków. Co wyszło? Zapraszam na post.
Opis produktu według producenta:
Marzysz o pięknej, błyszczącej fryzurze a Twoje włosy są matowe i pozbawione blasku?
Problem:
Włosy pozbawione blasku, trudne w ułożeniu i stylizacji.
Recepta:
Brylantyna w żelu Styling Effect.
Efekt:
Trwałe i intensywne nabłyszczenie fryzury. Doskonale podkreśla wybrane pasma włosów (np. pazurki, kosmyki). Dyscyplinuje włosy i utrzymuje ich ułożenie na długi czas.
Składniki wiodące:
Polimery stylizujące i filtr UV, które utrzymują ułożoną fryzurę przez cały dzień i chronią włosy przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych.
Pojemność: 150 g
Przyznaję się, że odkąd panuje pandemia, ratuje mnie to, że mam długie włosy i nie muszę ich regularnie podcinać. Niestety z farbowaniem odrostów już ie była taka prosta sprawa. W ruch poszła farba kupiona w drogerii i samodzielne nakładanie odcienia na włosy. Po użyciu farby marki Palette, włosy stały się matowe, pozbawione błysku. Niestety do tych, które stosuje moja fryzjerka nie mam dostępu, wiec zadowoliłam się półśrodkami. To tak tytułem wstępu. JOANNA Brylantyna w żelu Ekstramocna miała mi zapewnić blask i utrwalić niesforne kosmyki.
Jak nakładać produkt? Ja na lekko wilgotne włosy wgniotłam niewielka ilość, aby nadać pożądany kształt loków i fal. Brylantyna sama w sobie była całkiem przyjemna. Nie sklejała kosmyków, a nawet całkiem fajnie podkręciła czuprynę. Dopiero po wysuszeniu włosów i wykonaniu zdjęcia, zauważyłam, że blask-co tu pisać, jest żaden, a i loki takie sobie...
Jestem ciekawa czy korzystaliście z brylantyny? Jeśli tak, to jaki końcowy efekt udało się Wam uzyskać? Czekam na Wasze opinie, pozdrawiam:)
Że mnie to nie dziwi :/ Po kosmetykach tej marki omal nie wyłysiałam, plasterki do depijalcji mocno mi podrażniły skórę. Żeby mi ktoś dopłacał, to wolałabym już się sama ogolić na łyso niż to używać :D
OdpowiedzUsuńPo pierwsze same Twoje włosy - to już efekt wow! Bardzo mi się podobają takie naturalne, ale zdaję sobie sprawę, że mając takie ładne i ciekawe włosy - po prostu można z nich uzyskiwać dowolne skręty o jakich marzyłaś i o blasku (itd.). No niestety nie widze innego efektu niż ten naturalny. Więc może pozostań przy nim? Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuń