LOUIS VUITTON ARTSY MM MONOGRAM JAK ROZPOZNAĆ ORYGINAŁ, A JAK PODRÓBKĘ?

Po ruchu generowanym na blogu, widzę, że sporą popularnością cieszą się rzeczy i gadżety od Louisa Vuitton. Torebki, chusty czy paski, szukacie przede wszystkim informacji o tym jak rozpoznać oryginał, a jak podróbkę. Czy są jakieś znaki szczególne, jeśli tak, to jakie? Owszem są;) W nawet najlepiej podrobionej torebce, znajdzie się garść nieścisłości, które pozwolą uzyskać odpowiedź, czy właściwie aby na pewno kupiłam autentyk. A dziś na części pierwsze rozłożę popularną wśród celebrytów torebkę od Louisa Vuittona Artsy MM Monogram. Rozchwytywana, pożądana, ale również piekielnie droga, a skoro tak to i chętnie podrabiana. Najtańszy model to wydatek około 3 tys. dolarów, na czarnym rynku jest więc gra warta świeczki. Wystarczy chwila na portalach sprzedażowych i mam gotowy post;) Zapraszam!

torebka LV Louis Vuitton Artsy nowa MM oryginał

torebka LV Louis Vuitton Artsy nowa MM
Przeanalizuj jak się układa torebka: to oczywiście pozwoli zaoszczędzić Ci Twój czas, ale również pieniądze i nerwy. Zauważ, ze oryginalna Artsy nie "łamie się", nie zgina, jest sztywna i trzyma swój fason. Z tą sztywnością, to może nieco przesadziłam, ale sama w sobie trzyma kształt, nie tworzy nieestetycznych załamań i odkształceń (zerknij na zdjęcie poniżej i porównaj). Torebka jest sporych rozmiarów,  a przy tym wykonana jest z cielęcej skóry z charakterystycznymi tłoczeniami. Kolor na zdjęciach wpada w lekki mat, na pewno nie powinien się błyszczeć, lub być lakierowany, jeśli tak jest to powinno nas absolutnie zniechęcić do potencjalnego zakupu. 
Skóra jest tłoczona popularnym monogramem LV oraz wzorem zarezerwowanym tylko i wyłącznie dla marki Louis Vuitton. Wzory układają się symetrycznie, czyli kończą się w tym samym miejscu zarówno po lewej, jak i po prawej stronie. Wzory są wybite na skórze delikatnie, ledwo wyczuwalnie opuszkami placów na skórze. 
źródło www.olx.pl
Zajrzyjmy do środka! A tam, jak to przy Louisie Vuittonie przystało, grube, szorstkie i mięsie płótno, które tworzy wewnętrzną poszewkę. Trzeba zapamiętać, że w środku znajdziemy ni mniej i ni więcej 1 kieszonkę na suwak oraz 6 mniejszych. Gdyby, którejś zabrakło, to wiadomo, że mamy do czynienia z podróbką (do weryfikacji na oficjalnej stronie LV). Zerknijcie, na jedną dość istotną rzecz (zdjęcie poniżej), a mianowicie, kieszenie wycięte z płótna i środek, tworzą wzór z poziomych linii, które nie są względem siebie przesunięte. Naszyte schowki tworzą kontynuację pionowych linii.
LV Louis Vuitton artsy MM kolor black
Znaczek - logo Louis Vuitton i tu uwaga zaskoczenie, tłoczenie jest pokryte złotą farbą. W poprzednim poście, w którym wskazywałam prezentowałam Favorite PM, wszyty emblemat był "bezbarwny".Złote wypełnienie jest oczywiście bardzo trudne w starciu palcami, a po ponad roku użytkowania wciąż wygląda jak nowy, nie mniej warto o tym pamiętać. Kolor skóry jest zależny od koloru torebki, beżowa będzie miała wszywkę w takim samym kolorze. 
Po drugiej stronie mamy wspomnianą wyżej kieszeń zamykaną na błyskawiczny zamek. Utrzymany w tonacji okuć torebki, a wiec złotym, zaś na suwaku nie można przeoczyć wybitego loga marki. Jakie zdjęcia wnętrz powinny nas poruszyć? Zerknijcie na zdjęcia poniżej. Typ suwaka, który nigdy nie stosowała firma, charakterystyczne, mocno rzucające się w oczy szwy, przeszycia, bądź...brak pasów pionowych na podszewce. 
tłoczenia skrótu LV na torebce

źródło www.olx.pl
źródło www.olx.pl
Rączka od torby: wykonana ze skóry, z charakterystycznym plecionym warkoczem. Ów wzór znajduje się dokładnie na symetrycznym środku, nie przesuwa sie na boki, nie skręca się, jest ściśle pleciony, nie tworzą się luzy czy luki pomiędzy oczkami. Zerknijcie na zdjęcie poniżej. Ktoś w podróbkę wybitne przesadził z ilością splotów. Warkocz wyszedł przesadzicie gruby i absolutnie nieprofesjonalnie. 
skóra z tłoczeniem skrótu LV Artsy MM Monogram

skóra z tłoczeniem skrótu LV Artsy MM Monogram

źródło www.olx.pl
Złote okucia: na których widnieją wygrawerowana nazwa firmy. Sam napis nie jest przesadzicie wyryty, charakteryzuje się subtelnymi literami, niezbyt grubymi. "LOUIS" widnieje na górze, zaś "VUITTON" na dole.
Dobrze jest też przeanalizować osadzenie pierścienia. Odcina on część "kwiatu" w jego dolnej części. Po drugiej stronie torebki, osadzone okucie powinno w tym samym miejscu się stykać z tym samym logiem.
napis Louis Vuitton na oryginał a podróbka
Boki torby, gdzie kończą się monogramy, powinny być symetryczne względem siebie. Jeśli po obu stronach skróty lub emblematy są "ucięte" w różnych miejscach, to na pewno mamy do czynienia z podróbką. Podobnie jest na wszytym wzmocnieniu na dnie torby. Wszystkie wybite emblematy są ze sobą spasowane.
emblematy i wzory Louis Vuitton na oryginał a podróbka
Breloczek: pierwszą rzucającą się w oczy różnicą pomiędzy oryginałem, a podróbką jest jego wielkość oraz wygląd łączeniowych elementów. Może brakuje kliku złączek? Albo wybitego napisu Louis Vuitton, lub zamiast tego naniesiony skrót. Tłoczenia między literami są wyraźne i nie zlewają się w całość. Odstępy pomiędzy kolejnymi literami są czyste i czytelne. Proponuję zawsze przeanalizować każdy z drobnych fragmentów, oryginalne gadżety mają to do siebie, że są wykonane z  należytą dokładnością i starannością.
breloczek Louis Vuitton na oryginał a podróbka

źródło www.olx.pl
Szwy: szukając zdjęć do postu, trafiłam na oferty torebek, których cena wynosiła około 2,5 tysiąca, a moim o to były podróbkami. Szwy były wykonane krzywo, niestarannie, byle jak i znacząco się odznaczały na fakturze torebki. Jeśli, któryś z fragmentów Was niepokoi, to lepiej sobie podarować zakup, który może oznaczać, ze zostaliście oszukani i nabici w butelkę.
Cena: to jedno z najistotniejszych kryteriów. Chociaż z tym również bym uważała. Ceny około tysiąca są rażąco niskie i za taką kwotę NA PEWNO nie dostaniemy oryginalnej torebki od LV. Z drugiej strony, widziałam fake, które były sprzedawane w cenach używanych autentyków. Chyba najbardziej bezpiecznym zakupem, będzie realizacja zamówienia w renomowanym sklepie. Czasem lepiej zaoszczędzić dłużej, by móc cieszyć się prawdziwym produktem od Louis'a Vuittona.
-----
Zapraszam również:
http://www.aleksandramistake.pl/2016/07/nie-daj-sie-nabrac-na-fake-jak.html post o chustach od LV
http://www.aleksandramistake.pl/2016/07/nie-daj-sie-nabrac-na-fake-jak.html post o paskach od LV
-----
Mam nadzieję, że przebrnęliście przez ciężki, choć jakże prawdziwy temat podrabianych rzeczy od renomowanych domów mody. Jeśli macie jakieś pytania, czekam na komentarze, buziole i do następnego:*

Komentarze

Prześlij komentarz

Masz jakieś pytanie? Zadaj je w komentarzu na blogu pod najnowszym postem (niezależnie od tematyki wpisu).
Jeśli nie uzyskałaś odpowiedzi, to ponów swoje zapytanie.
-----
Kontakt e-mail 1985ab@wp.pl