Zadar to pierwsze miasto, jakie zwiedziałam, będąc po raz pierwszy w Chorwacji. Darzę je ogromnym sentymentem i bardzo je lubię. Miasto, przez ostatnią dekadę, nic się nie zmieniło, ale to dobrze, bo spacerując po centrum, odkrywamy starożytną historię, która w tym miejscu jest jak na wyciągniecie ręki. Ogromny port, to także "łakomy" kąsek dla ogromnych wycieczkowców, które wypływają tu na okrągło, zatem przez miasto przetaczają się dziesiątki, a może i setki turystów złaknionych niezapomnianych wrażeń. W rankingu miast, położonych w regionie Dalmacji, Zadar wiedzie prym, coś musi w nim być, że potrafi oczarować, nawet najbardziej wybrednego piechura. Co zatem oferuje miasto? Zapraszam na garść zdjęć wykonanych jeszcze w lipcu.
Nie polecę miejsca, z którego warto zacząć zwiedzać to niezwykłe miasto, każde jest wyjątkowe i robi wrażenie. My, niemieliśmy wielkiego pola manewru, spacer padł na trwający urlop, w piekielnie upalnym lipcu. Należy pamiętać, aby zabrać ze sobą sporą ilość wody do picia. Mimo, że miasto okalają mury, które zacieniają centrum, to jednak wysokie temperatury dają się we znaki, a zwiedzanie przy 38-stopniowym upale może być wyjątkowo męczące.
Samochód zostawiliśmy na jednym z płatnych parkingów, zlokalizowanych tuż przy murach miasta, a dokładniej koło Bramy Lądowej. Nie było większego problemu ze znalezieniem wolnego miejsca. Pierwsze kroki zatem poprowadziły nas do fosy, zlokalizowanej tuż przy wspomnianym obiekcie. Jest to zbudowana w 1543 roku bogato zdobiona kamienna brama, która niegdyś była głównym wejściem do miasta.
Widok na fosę, na dole Brama Lądowa.
Najbardziej charakterystycznymi zabytkami Zadaru są: Katedra św. Anastazji (zdjęcie poniżej z charakterystyczną wieżą), Kościół św. Donata, rzymskie forum, Klasztor Benedyktynów i kościół św. Marii. Wszystkie, najważniejsze zabytki miasta są zlokalizowane w ścisłym centrum, w bliskiej odległości od siebie.
Skąd w centrum miasta rzymskie forum? To nic innego, jak pozostałości po rzymskich sklepach, bowiem chorwackie miasto Zadar powstało w połowie I wieku p.n.e. jako kolonia, w której osiedlili się rzymscy weterani. Do naszych czasów zachowały się jedynie schody, chodnik oraz dwie kolumny antyczne, z czego jedna wciąż stoi na swoim miejscu.
Na zdjęciu powyżej Klasztor Benedyktynów i kościół św. Marii, poniżej Kościół św. Donata.
Kościół Świętego Donata został wzniesiony z inicjatywy biskupa Zadaru - Donata, który później został ogłoszony świętym. Świątynia w kształcie rotundy, to jeden z symboli miasta, który jest szeroko rozpropagowany. Do jej budowy użyto fragmentów wcześniejszych rzymskich konstrukcji. Dziś, kościół nie pełni już funkcji religijnych, a ze względu na świetną akustykę, są tu organizowane koncerty. W trakcie drugiej wojny światowej centrum miasta mocno ucierało w trakcie nalotów Aliantów, na szczęście, wszystkie zabytki udało się w pełni odbudować.
Na zdjęciu poniżej, jedna z antycznych kolumn, pamiętających czasy cesarstwa rzymskiego, która ostała się na swoim pierwotnym miejscu.
Kolejnym punktem zwiedzania miasta, jest przejście się promenadą, która ciągnie się wzdłuż nabrzeża. To tu znajdują się morskie organy, na jakie nigdzie indziej nie trafiliśmy. Pomysłowy instrument jest umieszczony pod kamiennymi schodami, obijające się o niego fale morskie, wydobywają z niego dźwięki muzyczne. Im silniejszy wiatr i fale, tym organy głośniej grają. Pamiętajcie, że ta część miasta, oferuje spektakularne zachody słońca, które ściągają tumy turystów. Wieczorami jest tu na prawdę tłoczno. Fanem zachodzącego słońca w tej części miasta był Alfred Hitchcock.
Obok znajduje się fotowoltaiczna konstrukcja o nazwie Powitanie Słońca. Za dnia pochłaniania energię słoneczną, a następnie uwalnia ją na żywym wyświetlaczu graficznym, gdy zaczyna się ściemniać.
Miasto ściąga ogromne wycieczkowce, jeden z nich właśnie wpłynął do portu gdy zwiedzaliśmy urokliwe nabrzeże. Zadar ściąga także żeglarzy. O tym, jak wiele łodzi i jachtów pływa pomiędzy wyspami, można się przekonać, gdy na chwilę usiądzie się na nabrzeżu. Osobiście, można się o tym przekonać, udając się do pobliskiej mariny. Piękne, luksusowe łodzie stoją w porcie wesoło podskakując na falach. Można też skorzystać z usług lokalnego biura, aby udać się na niezapomnianą wycieczkę w kierunku Koranów, na rejs najlepiej udać się wczesnym rankiem. Uwaga! Istnieje spora szansa, na spotkanie się z delfinami:)
Widok na port w Zadarze, oba nabrzeża łączy Gradski most.
Zaułki miasta skrywają pięknie kamienice, zaś spacerując uliczkami w ścisłym centrum, natknęliśmy się na starożytne mury, zamknięte pod hartowanym szkłem. Nie bez powodu Zadar, określany jest mianem "małego Rzymu". Jeśli będziecie dysponować odrobiną czasu koniecznie zajrzyjcie na Plac Pięciu Studni (pierwsze zdjęcie w poście). Uważam, że to jedna z ładniejszych część miasta. Odkryjemy tu, że przebiegli Wenecjanie w szesnastym wieku wymyślili dostęp do czystej i bieżącej wody, tak by w czasie toczących się walk z Turkami, móc z niej korzystać. Chwilę ochłody możecie zaznać w przyległym Parku Miejskim, skąd polecam złapać kilka kadrów na przyległe mury miasta wraz z widokiem na morze oraz wspominaną fosę.
Komentarze
Prześlij komentarz