Do Zatoki Stavros ponownie zajrzeliśmy po prawie 10 letniej przerwie. Plaże, którą wypromował film "Grek Zorba" bije popularność do dziś. W gorącym sezonie, trudno tu o kawałek miejsca, aby rozścielić ręcznik. Mimo że od emisji filmu minęło ponad 60 lat (1964 r.), przyjazd ekipy filmowej, rozsławił to miejsce na cały świat. Kultowa scena, w której Anthony Quinn wykonuje swój słynny taniec- sirtaki, zmieniła życie mieszkańców o 180 stopni. Z nikomu nieznanej wioski rybackiej położnej na półwyspie Akrotiri, miejsce przeżyło prawdziwy turystyczny boom. I tak jest do dzisiaj. Lipiec, gorący miesiąc, ściąga turystów niczym pszczoły do miodu. Trudno o wolny kawałek parkingu, aby zaparkować samochód, a na każdym kroku wita nas podobizna Aleksisa Zorby, przypominająca dlaczego to miejsce jest tak popularne. Macie ochotę na garść zdjęć z wakacyjnego wyjazdu? Zapraszam na post.
Stavros w szczycie sezonu przeżywa istne oblężenie. Ciężko zaparkować w najbliżej okolicy samochód, ceny leżaków przy samej plaży wprawiają w zakłopotanie, ceny w tawernach są przerażająco wysokie, brakuje kawałka cienia, który przyniósłby oddech przed palącym słońcem, a mimo to ludzie tu przyjeżdżają. Ja polecam potraktować to miejsce, jako krótki epizod podczas zwiedzania zachodniej części Krety. Jest ładnie, przyjemnie, ale chyba w takich warunkach ciężko jest się zrelaksować.
Do zatoki Stravos dojedziecie wypożyczonym samochodem. Auto najlepiej zaparkować wzdłuż ulicy, tak jak się ustawiają inne samochody. Miejsca są bezpłatne. W sezonie udało się nam wjechać w miejsce, które akurat ktoś opuszczał, ale generalnie znalezienie wolnego miejsca, może być nieco kłopotliwe.
Piaszczysta zatoka, to taki rarytas na reckim wybrzeżu. Piasek jest mięciutki, zatem nie potrzeba tu butów do kąpania. Ale chwileczkę, nagrzewa się on bardzo mocno w lipowym i sierpniowym słońcu, zatem uwaga - parzy w stopy!
W rejonie zatoki nie znajdziecie ani grama cienia, gdzie można się schować przed palącym słońcem. Wybór tej plaży w szczycie sezonu będzie oznaczało, że trzeba się będzie zaopatrzyć w parasol, bez niego będzie ciężko wytrzymać upiorny upał.
Zatoka Stavros to przykład folderowej reklamy zatok, które występują w zachodniej części Krety. Odcień turkusu, miesza się z paryskim błękitem i powstaje odcień lazuru, który zachwyca. Zatoka jest płytka, doskonale nadaje się dla rodzin z dziećmi, dla osób, które niepewnie czują się w wodzie oraz dla fanów ciepłej wody. Woda w zatoce stoi, przez cos szybko się nagrzewa. Nie zmącona falami, w szczycie sezonu przypomina..."zupę";) Mimo to, warto zabrać okulary do nurkowania, bo pomimo sporego zagęszczenia na nabrzeżu, ryby chętnie podpływały i dotykały niemal samych stóp.
Tu również szczątkowo występuje różowy piasek na plaży:) Jest on jednak nieuchwytny, zarówno przez aparat jak i w dłonie.
Jeśli będzie wypoczywać w zachodniej części Krety np. w rejonie Chanii, to zajrzyjcie tu. Jest to piękne miejsce, które będzie przywoływać z pamięci urokliwe kadry najładniejszych zatoczek na Krecie. To miejsce, możecie połączyć z wypoczynkiem na plaży w Portach Szatana lub w drodze na Falassarnę. Warto taką opcje rozważyć.
Komentarze
Prześlij komentarz