Falassarna to jedno z najpopularniejszych miejsca na Krecie. Zwiedzając wyspę, koniecznie wypożyczcie samochód, aby dotrzeć w niezwykłe miejsca. Można nieśpiesznie delektować się największymi atrakcjami i przy okazji chłonąć regionalną atmosferę. Uważam, że nie da się poczuć klimatu wyspy spędzając cały urlop w hotelu. Jednym z takich miejsce, do którego warto zajrzeć, jest wspomniana plaża - Flassarna. Zaliczana jest do jednej z najładniejszych na wyspie, jeśli nie w całej Grecji. Aby przy przyjrzeć się bliżej miejscu, w które Was zabieram, zacznę od punktu widokowego, na którym zatrzymaliśmy się podczas zwiedzania wyspy wypożyczoną Toyotą. Właśnie to jest najfajniejsze w zwiedzaniu na własną rękę - widzisz coś niezwykłego i zatrzymujesz się tu i teraz. Wycieczki wykupione w biurze turystycznym tego nie zagwarantują. Pamiętaj o tym lecąc na Kretę, a tym czasem zapraszam na post.
Jazda po wyspie jest zalecana raczej dla wprawionego kierowcy.
Grecy jeżdżą szybko i pewnie. Na górskich serpentynach rzadko kiedy spuszczają nogę z gazu, w końcu są u siebie.
Droga na Flassarnę nie jest najgorsza, najbardziej widowiskowe serpentyny zaczynają się po minięciu Platanos. Wjeżdżamy na lokalną drogę, widzącą z górskich przesmyków w stronę morza. Tu trzeba zwolnić, kręte serpentyny widomą aż za samo nabrzeże.
Poniżej wrzucam pineskę, skąd łapaliśmy tak spektakularne widoki na zatokę, może kogoś podczas planowania wypoczynku na Krecie, zainspirują, aby zatrzymać się w tym miejscu:)?
My na Falassarnę wybraliśmy się z Kolymvari kierując się główną drogą E65 biegnącą po północnej części wyspy, następnie skierowaliśmy się w stronę Platanos, by skręcić z pomocą znaków w stronę nabrzeża.
Flassarna to długi kawałek nabrzeża, można zatem wybrać jedną z wielu zatok, gdzie uda się zaznać chwili spokoju.
My, podczas lipcowego wyjazdu, wybraliśmy fragment plaży położony najbardziej na północ i było kameralnie, tak, że nikt nikomu nie uprzykrzał odpoczynku. Na zdjęciach widać, jak szeroki zakres plaż i zatoczek mamy do wyboru. Niektóre plaże zawierają różowy piasek, pochodzący od rozkruszonych skorupiaków, warto poszukać taką plaże, na której będziemy mogli bezpiecznie i spokojnie odpocząć.
Nasz punkt widokowy to sklepik z lokalnymi wyrobami. Zatrzymaliśmy się na chwilę, aby zrobić zdjęcia zatoki, bo widoki stad były imponujące. Dopiero z tej perspektywy dostrzegliśmy, że w regionie jest mnóstwo szklarni, które szpecą widok. Na plaży ich nie dojrzycie, natomiast z góry owszem. Prawdą też jest, że turkus morza z punktu widokowego jest obłędny i zachwycający, najładniej się prezentuje w ostrym, wakacyjnym, słońcu.
.jpg)


.jpg)


Komentarze
Prześlij komentarz